Badminton: Zespół Technika Głubczyce powrócił do walki o złoty medal

fot. Szymon Popczyk
Francuz Maxime Mora zadebiutował w barwach Technika.
Francuz Maxime Mora zadebiutował w barwach Technika. fot. Szymon Popczyk
Technik Głubczyce wygrał 3:2 z mistrzem Polski - Litpolem Suwałki i 4:1 z Hubalem Białystok.

Do dwóch ligowych zwycięstw w znacznej mierze przyczynił się 24-letni Francuz Maxime Mora, grający w jednej z drużyn paryskich, który zasilił Technika. W meczu z Litpolem stanął on do walki z czołowym zawodnikiem Polski, Dariuszem Ziębą i wygrał 2:1. Szczególnie dobrze spisał się Mora w trzecim secie wygrywając pewnie 21:13.

- Na początku pierwszego pojedynku byłem stremowany, bo wiedziałem, że jestem pod "czujną" kontrolą trenerki, kolegów z zespołu i kibiców - stwierdził Maxim Mora.
- Potem grało mi się coraz lepiej i bardzo się cieszę, że w ważnych meczach przyczyniłem się do zwycięstw Technika. We Francji mężczyźni prezentuję nieco wyższy poziom, ale już Polki są znacznie lepsze od naszych. A Agnieszka Wojtkowska i Natalia Pocztowiak zasługują na wielkie pochwały.

Kolejny punkt zdobyła Agnieszka Wojtkowska, zwyciężając w dwóch setach Łotyszkę Kristinę Sefere. W deblu Wojtkowska z Natalią Pocztowiak, eksportowa para z Głubczyc (obie występują w lidze francuskiej), pokonały bez problemu Małgorzatę Kurdelską i Sefere.
Francuz Mora udanie rozpoczął spotkanie z Hubalem, zwyciężając w dwóch setach Michała Rogalskiego. Po "wpadce" Wojtkowskiej z Aleksią Zajcewą stan meczu brzmiał 1:1, ale potem wszystkie pojedynki przebiegały już po myśli gospodarzy.

Szczególnie dobrze spisali się w grze podwójnej Jerzy Dołhan z Mateuszem Szałankiewiczem, pokonując w dwóch setach parę Rogalski - Robert Kowalczyk.
- Wypomniałam naszym zawodnikom, że nieoczekiwanie przegrali z parą AZS-u Kraków - wyjaśnia trener Bożena Haracz. - Moja reprymenda poskutkowała, bo teraz spisali się bez zarzutu, dominując w każdym elemencie gry.

Znakomitą partię rozegrały także panie z Głubczyc: Wojtkowiak - Pocztowiak. W pojedynku z nimi Ewa Jarocka i Ewa Piotrowska z Hubala nie miały nic do powiedzenia, przegrywając dwa raz do 10. Wynik meczu ustalił mikst Mora - Pocztowiak.

- Wróciliśmy do gry o mistrzostwo Polski, bo walka o nie do końca będzie bardzo zacięta - powiedziała Natalia Pocztowiak. - W naszej lidze każdy może wygrać z każdym, a wzmocnienie jakim niewątpliwie jest Maxim Mora, dużo nam pomoże.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska