Bandyci wysadzili bankomat w Paczkowie. To kolejny taki atak w regionie

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
To kolejne takie włamanie do bankomatu w naszym regionie. 9 września złodzieje działali w Praszce.
To kolejne takie włamanie do bankomatu w naszym regionie. 9 września złodzieje działali w Praszce. Krzysztof Szczepański/ Fotofax/archiwum
W nocy z wtorku na środę eksplodował ładunek wybuchowy, podłożony pod bankomat przy ul. Sienkiewicza w Paczkowie. To trzeci taki atak w ciągu tygodnia.

O godzinie 2.40 w nocy z wtorku na środę włączył się alarm bankomatu zainstalowanego przy ulicy Sienkiewicza w Paczkowie, na ścianie siedziby banku PKO SA.

Informacja o alarmie dotarła natychmiast do dyżurnego komendy powiatowej policji w Nysie.

- Patrol policyjny był na miejscu kilka minut później i od razu zauważył uszkodzone urządzenie – informuje aspirant Mateusz Szwajger, rzecznik nyskiej komendy. – Policjanci zabezpieczyli ślady, przesłuchują też świadków i analizują nagrania z kamer monitoringu zainstalowanych w pobliżu. Kasetka, w której przechowywane są pieniądze, nie została skradziona, złodzieje jej nie otworzyli.

Uszkodzony bankomat czekał aż do rana na przyjazd specjalisty, który dostał się do urządzenia i stwierdził czy w ogóle doszło do kradzieży.

Na szczęście w czasie eksplozji nikt nie odniósł obrażeń, nie ma też poważniejszych uszkodzeń w budynku.

W ciągu ostatniego tygodnia to trzecia na Opolszczyźnie próba włamania się do bankomatu za pomocą materiałów wybuchowych.

Według informacji policji każda wcześniejsza była nieudana, bo pieniędzy nie udało się skraść.

W nocy z 8 na 9 września w powietrze wysadzono bankomat w Praszce. W nocy z 13 na 14 września, czyli dzień przed Paczkowem, włamywacze próbowali się dostać do bankomatu w Polskiej Cerekwi.

W listopadzie i grudniu 2020 atakowano bankomaty w Zawadzkiem, Ozimku, Wołczynie i Skarbimierzu. Sprawców tych włamań dotychczas nie udało się ustalić.

Jak można wnioskować z częstotliwości ostatnich ataków – złodzieje są zdesperowani, bo atakują już co noc. Zawsze nad ranem, choć mogą się spodziewać, że policja wzmogła nadzór nad takimi urządzeniami.

Żeby zwiększyć swoje szanse powodzenia działają w mniejszych miejscowościach, przenosząc się w coraz inne części Opolszczyzny. Nieoficjalnie mówi się, że sprawcy wpuszczają do urządzenia mieszankę gazów, a potem doprowadzają do jej wybuchu.

Urządzenia tego typu są jednak bardzo dobrze zabezpieczone.

W tej sprawie dziwna jest z jednej strony nieskuteczność i upór złodziei, a drugiej strony – bezradność policji.

W innych częściach Polski już kilka razy udało się ustalić sprawców takich włamań.

W kwietniu 2021 roku w województwie lubuskim policja zatrzymała czterech recydywistów. Zarzucono im sześć takich włamań w kilku województwach i kradzież łącznie 1,5 miliona złotych.

Wcześniej takie grupy przestępcze wpadały w ręce policji w Wałbrzychu i Bolesławcu. Pierwszą taką grupę ujęto jeszcze w 2018 roku na terenie województwa dolnośląskiego i lubuskiego.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska