Oba gole w tym spotkaniu padły na początku pierwszej bądź drugiej połowy.
Najpierw, już w 8. minucie powody do radości mieli krapkowiczanie. Wtedy to bowiem znakomicie z rzutu wolnego, wykonywanego z okolic 25. metra, przymierzył Bartosz Remień, nie dając szans na skuteczną interwencję Adrianowi Dorosławskiemu.
- W pierwszej połowie to Unia posiadała nieznaczną inicjatywę - wyjaśniał Mirosław Biniecki, drugi trener Chemika. - Generalnie było jednak widać po rywalach, że ostatnio nie przeżywają najlepszego okresu. Nie był to tak mocny zespół jak w kilku poprzednich sezonach.
Przyjezdni doprowadzili do wyrównania w 54. minucie, kiedy to stoper Dawid Dorosławski popisał się precyzyjną główką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
- Do tego stałego fragmentu gry doprowadziliśmy na własne życzenie, przez naszą nieuwagę - mówił Łukasz Wicher, szkoleniowiec Unii. - Generalnie jednak obie ekipy pokazały podobny poziom i remis był zasłużony.
Unia Krapkowice - Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-1 (1-0)
Bramki: 1-0 Remień - 8., 1-1 D. Dorosławski - 54.
Unia: Sobawa - Dyczek, Kwiatkowski, Szampera, Szymański - Rychlewicz (67. Frohs), Remień (75. Kurpierz), Niespodziński, Matuszek (72. Werner) - Szuliha, Wośko.
Chemik: A. Dorosławski - Bury, Gad, D. Dorosławski, Gibasiewicz - Sadowski (77. Rutkowski), Lechowicz, Machnik (46. Pigut), Cymerman (67. Chmurczyk) - Niemiec, Paczulla.
Żółte kartki: Dyczek, Matuszek, Wośko - Bury, Gibasiewicz, Pigut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?