Bankier.pl: Biznes w branży pogrzebowej się rozwija

(oprac. dora)
Sprzątanie grobu można zlecić firmie. (fot. Mariusz Jarzombek)
Sprzątanie grobu można zlecić firmie. (fot. Mariusz Jarzombek)
Zapłać, a dostaniesz 100 kB na zamieszczenie w sieci ostatniego pożegnania. Po twojej śmierci w internecie zobaczą je bliscy, albo dostaną e-mailem. Takie usługi to nowości z branży pogrzebowej.

Dla jednych śmierć jest końcem, dla innych – początkiem. Zwłaszcza jeśli mówić o przedsiębiorcach z branży pogrzebowej.

Ich klientami są już nie tylko ci, których bliscy odeszli z tego świata, lecz my wszyscy, którzy zdaniem branży już dziś powinniśmy zatroszczyć się o godne przygotowanie do swojego ostatniego spoczynku.

Sprzątanie grobów bez brudzenia rąk

- Dla osób, które wraz z nadchodzącym świętem wpadły na pomysł rozpoczęcia nowego biznesu, nie mamy dobrych wieści - mówią analitycy Bankier.pl. - Na rynku aż roi się od firm oferujących usługi sprzątania grobów. Cena uzależniona jest przede wszystkim od wielkości nagrobka oraz urozmaicenia usługi.

Na tapetę wzięto dwanaście firm z różnych rejonów Polski oferujących porównywalną usługę: sprzątanie, mycie grobu i otoczenia, zapalenie 1-2 zniczy i wysyłkę dokumentacji fotograficznej pocztą e-mail.

Najgrubszymi portfelami muszą dysponować klienci firm świadczących takie usługi w stolicy. Rzadko zdarza się specjalna oferta na święta, podane w zestawieniu ceny obowiązują w ciągu całego roku, bowiem grobowy biznes kwitnie nie tylko na przełomie października i listopada.

Obok usługi jednorazowej można też wykupić wersję cykliczną. Za usługę wykonaną jednorazowo zapłacimy od 19 zł do 120 zł. Oferty długoterminowe obejmują zwykle 6 lub 12 wizyt w ciągu roku.

W pierwszym wariancie (6 wizyt) najtańsza oferta w naszym zestawieniu opiewa na kwotę 110 zł, najdrożej zapłacimy za opiekę nad grobowcem, nawet 500 zł. Przy 12 wizytach na cmentarzu trzeba liczyć się z kwotą minimum 220 zł, a za uprzątnięcie dużego grobowca w stolicy zapłacimy nawet 1200 zł.

Jak tłumaczą analitycy Bankier.pl za dodatkowe usługi firmy każą odpowiednio sobie dopłacać. Umieszczenie na grobie wiązanki lub wieńca, zapalenie dużego znicza, malowanie liter czy wypastowanie grobowca wraz z polerowaniem, każda taka usługa to dodatkowe kilka - kilkadziesiąt złotych. Firmy liczą sobie też dodatkowo, jeśli grób znajduje się na cmentarzu poza terenem dużych miast. Wówczas za każdy kilometr można przyjąć 0,85 zł dodatkowych kosztów.

Czytaj dalej: Nie wszystek umrzesz - e-cmentarz

Zmarłemu wiatr w oczy

Wichury tak silne, że łamiące gałęzie drzew, przymarzający śnieg, lokalne podtopienia to realne ryzyka, z jakimi liczyć trzeba się po śmierci. Śmierci bliskiego, którego grobem się opiekujemy.

Sposobem na spokojną głowę może być ubezpieczenie nagrobka. Oferuje ją coraz więcej towarzystw, najczęściej w ramach ubezpieczenia majątku (PZU, Signal Iduna, Warta) lub życia (HDI Asekuracja). W razie dewastacji przez chuliganów, kradzieży czy w sytuacji niszczycielskiego działania sił przyrody, należało się będzie odszkodowanie.

Na nieszczęście, polisy nie chronią często przed tym, na czym zależałoby nam najbardziej. Uszkodzenia płyt nagrobnych spowodowane opaleniem od płomieni zniczy, wylanym woskiem czy osuwaniem się ziemi, są zwykle wyłączone spod odpowiedzialności ubezpieczyciela. Może się też zdarzyć, że towarzystwo odmówi rekompensaty, jeśli szkodę uzna za zbyt drobną.

Szczegółowa cena ubezpieczenia nagrobka zależy od przyjętej sumy gwarancyjnej i często stanowi jej 1%. Jak widać, czystość sumienia można kupić już za kilkadziesiąt złotych.

Czytaj dalej: Mocny akcent na koniec - oryginalna trumna

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska