Bankowcu, martw się sam

Joanna Jakubowska
Banki nie są jeszcze przygotowane do naliczania podatku od zysków z lokat. Procedura ma ruszyć od 1 marca.

Jeżeli banki nie otrzymają w najbliższych dniach z Ministerstwa Finansów precyzyjnych przepisów, jak naliczać nowy podatek, bankom grozić będzie paraliż. Z powodu braku szczegółów procedur, banki nie mogą dostosować systemów informatycznych do naliczania podatku.

Pracownicy banków nie chcą oficjalnie przyznać się do tego, że 1 marca mogą pojawić się kłopoty z obsługą klientów. Raczej uspokajają, że nie grozi nam żaden kataklizm.
- Program informatyczny jest w tej chwili testowany w naszej centrali - wyjaśnia Irena Duczmal, zastępca dyrektora I Oddziału Banku Zachodniego WBK w Opolu. - Jako oddział nie mamy żadnego wpływu na jakość tego oprogramowania. Z pewnością trafi do nas na czas. Poza tym nasi ludzie jeździli na szkolenia i wierzę, że są dobrze przygotowani do posługiwania się nim. Życie pokaże, jak to wszystko zadziała.
W rozmowie nieoficjalnej bankowcy zdradzają o wiele więcej.
- Oczywiście, że mogą być poślizgi, bo do tej pory nie wiemy nic poza tym, że podatek trzeba naliczać - mówi jeden z opolskich bankowców, zastrzegający anonimowość. - Nie wiemy, kto będzie płatnikiem tego podatku: centrala czy oddziały i na czyją rzecz ten podatek będzie odprowadzany: urzędu skarbowego w centrali czy tam, gdzie działa oddział. Jako bank poniesiemy dodatkowe koszty, bo podatek trzeba będzie odprowadzić nie tylko od lokat terminowych, ale także od ROR-ów, których na Opolszczyźnie obsługujemy kilkadziesiąt tysięcy. Przy takiej masie klientów, do obsługi tych operacji potrzeba ludzi, którzy niczym innym nie będą się zajmować, tylko tym. Dla banku to są koszty.
Nowe obowiązki narzuciła bankom znowelizowana pod koniec ubiegłego roku ustawa o podatku od osób fizycznych. Zgodnie z nią, banki od 1 marca mają naliczać 20-procentowy zryczałtowany podatek od zysków z lokat, czyli odsetek.

Banki niecierpliwią się. Prawo podatkowe to dziedzina ministra finansów. Dlatego Związek Banków Polskich wystąpił do resortu o wytyczne. Zadzwoniliśmy w piątek do biura prasowego Ministerstwa Finansów.
- Prace nad odpowiedzią trwają - poinformowała nas pracownica biura MF po trwających kilka minut konsultacjach. - Pismo zostało złożone dopiero 20 lutego.
W Narodowym Banku Polskim nie chciano w ogóle z nami rozmawiać:
- Podatek od odsetek to pomysł rządowy, a nie nasz - mówi krótko pani z Departamentu Komunikacji Społecznej NBP. - Tam proszę pytać.

Do 1 marca zostały cztery dni. Trochę mniej niepokoją się banki, które obsługują mniejszą liczbę klientów detalicznych. Opolski Oddział Banku Ochrony Środowiska - w krytycznej sytuacji, tzn. gdyby program informatyczny nie był poprawiony przez 1 marca - jest gotowy do ręcznego księgowania tych operacji.
- To nie jest aż tak skomplikowane, by nie móc potrącić tych 20 procent w obecności klienta - mówi Paweł Chodak, zastępca dyrektora BOŚ w Opolu. - My możemy sobie na to pozwolić, ale znacznie więcej kłopotów będą miały te banki, które prowadzą dużą liczbę rachunków osobistych. One muszą na czas mieć sprawny i zaktualizowany system komputerowy.
Klienci nie mają powodów do niepokoju, bo odprowadzanie podatku od odsetek bankowych to nie ich problem - ma to za nich zrobić bank. Jedyne, czego mogą się obawiać, to zatory przy kasach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska