Ja tak nie mogę bezczynnie, zawieszona w próżni. Muszę coś robić, żeby nie tracić kontaktu ze światem - uśmiecha się nysanka. Asia od urodzenia choruje na dziecięce porażenie mózgowe z silnym niedowładem kończyn dolnych. Porusza się na wózku.
Nie ma co rozpaczać, tylko trzeba działać - mówi - To kwestia przyzwyczajenia i pogodzenia się z losem. Z chorobą Aśka się pogodziła, ale z faktem, że nie może studiować tylko z powodu barier architektonicznych - nie. Zdała maturę, na której jako dodatkowy przedmiot wybrała ukochaną biologię. Liczyła, że będzie dalej kształcić się na wymarzonym kierunku - dietetyce albo kosmetologii.
Ale z jej rozeznania wynika, że jedynym kierunkiem, gdzie bez problemu mogłaby jako studentka poruszać się na wózku jest historia. A ta jej zupełnie nie interesuje.- Od dziecka kocham świat roślin, zwierząt i wszystko, co z tym związane - mówi - Skoro nie mogę pogłębiać swojej wiedzy z biologii, przynajmniej tworzę.
Złote rybki z włóczki, psiaki na obrazach, biedronki w glinie. To wszystko jej robota i efekt codziennego udziału w warsztatach terapii zajęciowej. Tam znalazła odskocznię, sposób na życie i spełnianie się.
- Te biedronki zdobyły pierwsze miejsce - pokazuje z dumą swoją pracę - Fajnie, że komuś podoba się to, co robię...
O czym marzy? Oczywiście, o studiach. - Priorytetem jest dla mnie nauka, bo dzięki niej będę samodzielna - dodaje.
Gdyby jednak mogła mieć trzy życzenia do złotej rybki, to oprócz edukacji poprosiłaby jeszcze o labradora, najlepiej biszkopta. No i rzecz jasna o to, by kiedyś móc chodzić na własnych nogach. - Wiem jednak, że to nierealne, zatem może w marzeniach skupię się na nauce i studiach. To rozwiązałoby wiele moich problemów - mówi. - Może na przykład znalazłabym przyjaciół...
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?