Dryfującą w kierunku mostu w Koźlu barkę zauważył jeden z wędkarzy i powiadomił policję a ta zaalarmowała Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Chwilę później jednostka uderzyła w betonowy filar przeprawy, a potem utknęła na jazie.
- Jaz jest sprawny, ale najprawdopodobniej uszkodzone zostało jego poszycie - informuje Artur Wójcik, dyrektor RZGW w Gliwicach.
Szczegółowe ekspertyzy zostaną przeprowadzone dopiero wówczas, gdy obniży się poziom wody w Odrze.
O sprawie został poinformowany nadzór budowlany, a także prokuratura.
Ta ostatnia przyjrzy się temu, czy nie doszło do stworzenia zagrożenia katastrofy lądowej. Śledczy ustalą także, jakie były dokładnie przyczyny zerwania liny cumowniczej. Sama konstrukcja mostu nie ucierpiała.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?