Barki, zamiast pływać po Odrze, są cięte na żyletki

Czytaj dalej
Fot. Fot. archiwum
Tomasz Kapica

Barki, zamiast pływać po Odrze, są cięte na żyletki

Tomasz Kapica

Pięć lat temu odbył się „rejs prawdy” ze Szczecina do Koźla, który miał być nowym otwarciem dla rozwoju żeglugi. Ten czas jednak ewidentnie zmarnowano.

W 2014 roku okazało się, że Odra nie jest za płytka, a mosty nie stwarzają zagrożenia dla żeglugi. Udowodnił to „rejs prawdy” z udziałem kapitanów żeglugi śródlądowej, obserwatorów i samorządowców. Na barkę załadowano w Szczecinie dwie warstwy kontenerów (jeden na drugim), a także aparaturę pomiarową.

W ciągu kilku dni zestaw (barka plus pchacz) dotarł do kozielskiego portu. Kpt Andrzej Podgórski, rzecznik Rady Kapitanów, przekonywał wówczas, że inicjatywa obaliła trzy główne mity dotyczące Odry. Pierwszy mówił o tym, że trzeba podnieść aż 50 mostów, by żegluga była bezpieczna. Okazało się, że nie ma takiej konieczności, ponieważ wszystkie przeprawy mają prześwit powyżej 6 metrów. Spełnia to warunki tzw. IV klasy żeglowności, czyli międzynarodowej.

Nieprawdą jest także, że rzeka jest za płytka. Echosonda wykazała, że na ponad 600 kilometrach głębokość Odry nie spada poniżej 2,5 metra. Problemy są zaledwie na odcinku 1 kilometra. - Wykazane miejsca można naprawić w tydzień - podkreślał wówczas kpt. Podgórski. Nie potwierdziły się także podejrzenia o zbyt małych zasobach wody. Dzięki zrzutom ze zbiorników można stale utrzymywać odpowiednią głębokość.

Pozostało jeszcze 83% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tomasz Kapica

Pro Media Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Pro Media Sp. z o.o.