Bartłomiej Stawiarski: - Mieszkańcy Namysłowa i powiatu są wykluczeni komunikacyjnie!

- Ludzie nie mają jak dojechać do pracy, lekarza, apteki, na zakupy, do urzędów. Wykończyli namysłowski PKS, wszystko zlikwidujcie w tym powiecie! - grzmi Bartłomiej Stawiarski (PiS) na swoim oficjalnym profilu na Facebooku. Poseł z Namysłowa zwołał także konferencję prasową na ten temat.

- Pierwsze interwencje w sprawie doprowadzania spółki do upadku prowadziłem już w 2015 r. Nikt mnie wówczas nie słuchał, dziś mieszkańcy powiatu namysłowskiego są wykluczeni komunikacyjnie - dodaje poseł Stawiarski.

Od 1 lipca PKS Namysłów zawiesił wszystkie kursy autobusowe na terenie całego powiatu namysłowskiego. Mieszkańcy nie mają jak dojechać do Namysłowa: do pracy, do lekarza czy na zakupy.

Trzeba jednak dodać, że tak samo robi wiele PKS-ów: na czas wakacji szkolnych (tak samo jak podczas ferii zimowych) zawieszają kursy autobusowe, ponieważ większość pasażerów to właśnie uczniowie. Kiedy ci mają wakacje i nie jeżdżą autobusami, większość połączeń staje się nierentowna.

Dariusz Mazurczak, wicedyrektor opolskiego OCRG i jednocześnie członek rady nadzorczej PKS-u Kluczbork zarzucił posłowi Stawiarskiemu manipulowanie faktami.

- Autobusy nie jeżdżą na wodę. Samorządy lokalne nie są chętne do dopłat do biletów dla swoich mieszkańców, to nie ma się co dziwić prezesowi PKS-u - uważa Dariusz Mazurczark.

Nie udało nam się dodzwonić do Romana Skrzypkowskiego, prezesa PKS-u Namysłów. Firma to spółka pracownicza, największym udziałowcem jest właśnie prezes Skrzypkowski.

Dawne państwowe pekaesy to dzisiaj właśnie w większość spółki:

• PKS Namysłów to spółka pracownicza,
• PKS Kluczbork to spółka samorządowa,
• PKS Lubliniec, który ma dworzec w Oleśnie, jako jeden z niewielu cały czas był oddziałem państwowej spółki. W ubiegłym roku ogłosił upadłość, trwa jego likwidacja.

OPOLSKIE INFO - 13.07.2018