Bartuś wzruszył serca

Redakcja
- Dzięki protezom Bartuś będzie mógł w miarę normalnie żyć - mówi jego mama, Jolanta Kurhofer.
- Dzięki protezom Bartuś będzie mógł w miarę normalnie żyć - mówi jego mama, Jolanta Kurhofer. Sławomir Mielnik
Na jego koncie jest już 122 tys. zł. Dzięki temu chłopczyk, któremu lekarze musieli amputować rączki i nóżki, już w lutym będzie miał protezy.

We wtorek byliśmy na pomiarach w Warszawie, w firmie, która wykona Bartusiowi protezy rąk i nóg - mówi Jolanta Kurhofer, mama chłopca. - Zrobili mu tam gipsowe odlewy, żeby wszystko dobrać jak najdokładniej. Protezy rączek mają być gotowe już za trzy tygodnie, ale nóg dopiero na początku lutego. Dlatego już po cały komplet zgłosimy się do Warszawy w lutym. Czekamy na sygnał ze strony firmy.

Przypomnijmy, 16-miesięczny Bartuś urodził się z zespołem Downa. Kilka miesięcy temu przeszedł najcięższą odmianę sepsy.

Lekarze, by ratować życie, musieli amputować malcowi obie rączki i nóżki.
Leczenie kalekiego dziecka jest bardzo kosztowne - potrzebne są specjalne maści (5 gramów specyfiku kosztuje 160 zł, a Bartek tygodniowo potrzebuje 60 gramów), opatrunki na gojenie ran, rehabilitacja, a przede wszystkim protezy wszystkich kończyn, by chłopiec mógł żyć w miarę normalnie. Dlatego na początku grudnia napisaliśmy o nim, prosząc w imieniu rodziców o wsparcie.

Na odzew nie trzeba było długo czekać. Tuż przed świętami na specjalnym subkoncie, które utworzyło dla chłopca Opolskie Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom z Zespołem Downa, uzbierało się 94 tys. zł. W Wigilię raz jeszcze zaapelowaliśmy do czytelników. Dziś na rachunku Bartusia jest już ponad 122 tys. złotych!

Ważne

Ważne

Leczenie Bartka można wspierać, wpłacając pieniądze na konto Opolskiego Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom z Zespołem Downa: PKO BP I Odz/Opole: 96 1020 3668 0000 5602 0331 4960 z dopiskiem "Dla Bartka".

- Najwięcej jest pojedynczych wpłat, po 50, 100 złotych - mówi dr Joanna Łaba, prezes Stowarzyszenia. - Ale zdarzają się większe kwoty przekazywane ze zbiórek - od parafian z Jełowej, pracowników którejś z gmin czy pewnego pana z Niemiec, który zebrał drobne i większe kwoty wśród znajomych.

- Nie umiem dobrać słów wdzięczności dla wszystkich tych darczyńców - wzrusza się Jolanta Kurhofer. - Bez Państwa wsparcia na pewno byśmy sobie nie poradzili.

Rodzice Bartusia, by skorzystać z pieniędzy, przedstawiają Stowarzyszeniu rachunki. - Wszystkie wpłacane z dopiskiem "dla Bartka" są przeznaczone wyłącznie dla niego - zaznacza dr Łaba. - Liczymy, że wpłaty ciągle będą, bo choć pieniędzy zgromadziło się już sporo, to przed Bartkiem wiele miesięcy rehabilitacji, a w miarę upływu lat - kolejne protezy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska