- Mamy ekspertyzę nadzoru budowlanego, która potwierdza, że naszą basteję da się uratować i nie trzeba jej rozebrać - mówi Dorota Koncewicz, burmistrz Niemodlina. - Prace powinny zakończyć się w ciągu miesiąca.
Na czas robót obiekt zostanie zabezpieczony z zewnątrz specjalną siatką, robotnicy uzupełnią wszystkie pęknięcia i wzmocnią zabytkową budowlę. Nie wiadomo jeszcze, ile kosztować będzie naprawa zabytku, ale gmina chce, by pieniądze na te zadanie pochodziły z ubezpieczenia OC samochodu, który uszkodził basteję.
W związku z tym, na kierowców jadących drogą krajową 46, jeszcze przez miesiąc czekają utrudnienia w ruchu w Niemodlinie. Od dnia wypadku (24 czerwca kierowca dostawczego citroena najprawdopodobniej zasnął za kierownicą i wjechał we fragment murów obronnych) ruch w rejonie bastei odbywa się wahadłowo, a w mieście tworzą się korki.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wyłączyła bowiem z użytkowania jeden pas jezdni bezpośrednio graniczący z uszkodzonym zabytkiem.
- Chodzi o to, by drgania spowodowane prze samochody, zwłaszcza te ciężarowe, nie doprowadziły do dalszej dewastacji wieżyczki, albo jej zawalenia, co byłoby tez niebezpieczne dla kierowców - mówi burmistrz Koncewicz.
Od dziś samochody osobowe mogą korzystać z objazdu ulicami Lwowską i Korfantego. Kierowcy ciężarówek muszą natomiast odstać swoje przed wahadłem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?