Bauerzy z Austrii pozazdrościli opolskim rolnikom

Krzysztof Ogiolda
Bauerzy z Austrii pozazdrościli opolskim rolnikomAustriacy z zazdrością patrzyli na nasze duże gospodarstwa, u nich trudno dokupić ziemie.
Bauerzy z Austrii pozazdrościli opolskim rolnikomAustriacy z zazdrością patrzyli na nasze duże gospodarstwa, u nich trudno dokupić ziemie. Archiwum PP
52 chłopów z Austrii gościło w Izbie Rolniczej w Opolu. Obejrzeli m.in. gospodarstwo hodowcy bydła Huberta Murlowskiego w Raszowej koło Góry św. Anny.

 

- Nasi goście to byli przede wszystkim rolnicy prowadzący 10-hektarowe lub niewiele większe gospodarstwa i byli pod wrażeniem tego, co zobaczyli – mówi Herbert Czaja, prezes Izby Rolniczej w Opolu. - Zaimponowało im przede wszystkim to, że właściciel z pomocą pieniędzy z Unii powiększył gospodarstwo z około 10 sztuk bydła do kilkudziesięciu. To był ich pierwszy pobyt w Polsce i gospodarstwa na takim poziomie, z wybrukowanym podwórkiem zwyczajnie się nie spodziewali.

 

Goście z Austrii zazdrościli opolskim rolnikom przede wszystkim przeprowadzenia procesu scalania gruntów i powiększenia gospodarstw.

Przyznawali, że u nich jest to trudne.

W Austrii brakuje ziemi w państwowych rękach, którą mogliby łatwo kupić.

 

- Oni nabrali dla nas respektu – dodaje Herbert Czaja. – Mieli wrażenie, że rolnictwo u nich stanęło w miejscu, a nasze się rozwija. W Austrii z 10 hektarów także trudno się utrzymać. Przynajmniej jedno z małżonków musi iść do pracy poza gospodarstwem. Ratuje ich to, że mają korzystniejsze niż my warunki do prowadzenia agroturystyki i  sprzedaży bezpośredniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska