Beczki z chemikaliami nadal u strażaków

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
W lutym umorzono sprawę - ze względu na niewykrycie sprawcy. Tymczasem chemikalia cały czas leżą w magazynie OSP.
W lutym umorzono sprawę - ze względu na niewykrycie sprawcy. Tymczasem chemikalia cały czas leżą w magazynie OSP. Archiwum
Policji nie udało się ustalić, kto wyrzucił kilkanaście beczek z chemikaliami do przydrożnego rowu koło wsi Zwanowice w gminie Otmuchów w październiku 2013 roku.

Beczki i opakowania z czeskimi napisami znalazł przechodzień. Nie można wykluczyć, że przywieziono je z Czech, bo Zwanowice leżą w pobliżu granicy. W beczkach znajdowała się substancja do barwienia tekstyliów, soda kaustyczna, kwasy i substancje ropopochodne. Beczki były szczelne, więc do skażenia środowiska nie doszło.

Policja początkowo prowadziła postępowanie w sprawie spowodowania zagrożenia dla środowiska naturalnego, ale żaden z biegłych nie potwierdził, że takie zagrożenie w tym przypadku wystąpiło.

Potem policja potraktowała sprawę jako zwykłe zaśmiecanie terenu, co jest wykroczeniem. W lutym jednak umorzono i tę sprawę - ze względu na niewykrycie sprawcy. Tymczasem chemikalia cały czas leżą w magazynie OSP.

Przeczytaj też: Tajemnicze beczki w rowie pod Otmuchowem

- Zutylizujemy je na własny koszt, bo nie mamy innego wyjścia - mówi burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak. - Czekamy tylko na informację od policji, kiedy możemy to zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska