Sanepid wystąpił już z wnioskiem o ukaranie rodziców w dwóch przypadkach: jeden dotyczy dziecka ze Strzelec Opolskich, które urodziło się w 2009 r. i nie zostało dotąd zaszczepione przeciw: błonicy, tężcowi, krztuścowi oraz polio. Drugie dziecko pochodzi z Olesna, ma dwa lata i do tej pory nie dostało szczepionki przeciwko żadnej chorobie.
- Tego dziecka nie udało się na nic zaszczepić nawet tuż po urodzeniu w szpitalu, bo jego matka od razu oznajmiła lekarzom, że sobie tego nie życzy - mówi Agnieszka Krupińska z Oddziału Epidemiologii Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oleśnie. - Tak samo nieugięty jest ojciec, który na każdą naszą prośbę o zmianę decyzji odpowiadał, że nie zaszczepi dziecka, bo... nie.
Inspektorzy sanitarni zarówno ze Strzelec Opolskich, jak i z Olesna, nie widząc innego wyjścia, złożyli wniosek do wojewody (jako organu założycielskiego dla sanepidu) o nałożenie kar grzywny na uchylających się od szczepień rodziców obojga dzieci.
- Taka kara wynosi maksymalnie do 1500 zł, ale należy pamiętać, że można ją nakładać aż do skutku - podkreśla Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego w Warszawie. - Dlatego były już takie sytuacje w kraju, że wynosiła ona np. 5 tys. zł i więcej. Uprawnienia do karania grzywną, choć może to być też nagana, wynikają z ustawy o chorobach zakaźnych i kodeksu wykroczeń. Powody niepodporządkowania się ustawie są różne.
- Na Opolszczyźnie na koniec grudnia 2014 r. wśród rodziców, którzy uchylili się od zaszczepienia swoich dzieci, 70 osób powołało się na przynależność do ruchów antyszczepionkowych - wyjaśnia Anna Matejuk, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. - Kolejne 26 osób odmówiło z powodu odrębności kulturowej, religijnej lub etnicznej, 22 to wyznawcy medycyny alternatywnej. Czasem to po prostu kolejny wybieg. - Nie chodzi o to, by opornych rodziców od razu karać, dlatego najpierw próbujemy z nimi rozmawiać, tłumaczyć, na czym polega ważność szczepień, odwiedzamy nawet takie rodziny w domach - mówi Anna Matejuk, dyrektor wojewódzkiego sanepidu w Opolu. - Ale ruchy antyszczepionkowe są coraz bardziej ekspansywne, dlatego uznaliśmy, że czas podjąć bardziej radykalne kroki. Stąd pierwsze wnioski o nałożenie kar finansowych na rodziców ze Strzelec Op. i Olesna.
W Oleśnie kar byłoby więcej.
- Jedna mama tłumaczyła, że jej dziecko ciągle chorowało, okoliczności nie sprzyjały szczepieniom i dlatego je odkładała - relacjonuje Agnieszka Krupińska z oleskiego sanepidu. - Ale drogą perswazji udało się ją w końcu do nich przekonać.
Natomiast inna rodzina przenosiła się ciągle z przychodni do przychodni, wybierając nawet ościenne powiaty, aby uniknąć szczepień. Aż zniknęła nam z oczu. Nie wiemy, gdzie teraz przebywa.
W Polsce takich wniosków jest więcej.
- W 2014 r. wpłynęło ich do wojewodów 514, choć ostatecznie nałożono jedynie 12 kar - zaznacza Jan Bondar, rzecznik GIS. - Rodzice zakładali bowiem sprawy w sądach i się odwoływali.
Teraz jednak, z powodu coraz częstszych zachorowań na odrę, która zagraża też Polsce, sądy już mogą nie być tak wyrozumiałe. Sytuacja epidemiologiczna coraz bardziej się komplikuje.
- Na razie ludzie czują się bezpiecznie, bo zapomnieli, jakie skutki mogą wywoływać choroby zakaźne, mam na myśli nie tylko odrę, ale krztusiec czy polio - mówi Anna Matejuk. - Gdy nie znano na tę ostatnią chorobę szczepionki, zbierała ona śmiertelne żniwo lub wywoływała kalectwo. Odra stanowi zagrożenie dla dzieci, które są dopiero przed szczepieniem, oraz dla ludzi starszych, w których odporność wygasła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?