Będą robić porządki nad jeziorem w Otmuchowie

Klaudia Bochenek
Dyrektor Tomasz Kamiński (drugi od lewej) przypomina, że zbiornik pełni przede wszystkim funkcję retencyjną.
Dyrektor Tomasz Kamiński (drugi od lewej) przypomina, że zbiornik pełni przede wszystkim funkcję retencyjną.
RZGW nie chce dłużej blokować rozwoju turystyki w pobliżu zbiornika retencyjnego i przekaże gminie część położonych tam terenów.

Pod lupą

Aby Otmuchów mógł zająć się administrowaniem terenów położonych przy jeziorze musi mieć do nich tytuł prawny, czyli otrzymać wspomniane tereny od RZGW (które jednak należą do skarbu państwa). Zanim tak się stanie, wojewoda poprzez starostę musi ustalić tzw. trwały zarząd dla RZGW i wówczas dopiero ten ostatni będzie mógł przekazać teren dla otmuchowskiej gminy.

Nie ukrywam, że to również dla nas dobry interes. Teraz kiedy gmina zajmie się utrzymaniem czystości, bezpieczeństwem i doprowadzeniem do porządku tych terenów, my będziemy mogli skupić się na poważniejszych inwestycjach - twierdzi Tomasz Kamiński, zastępca dyrektora do spraw zarządu zlewni Nysy Kłodzkiej wrocławskiego oddziału RZGW. W minionym tygodniu spotkał się z otmuchowskimi włodarzami, aby ustalić, które konkretnie tereny RZGW będzie mogło przekazać gminie.

Stanęło na tym, że we władanie Otmuchowa trafią przede wszystkim drogi i ścieżki dla pieszych. - Od Rybaczówki do Ligoty i PTTK oraz do Frydrychowa od Ligoty w stronę elektrowni - tłumaczy burmistrz Jan Woźniak. - Dzięki temu będzie swobodne przejście po koronie wałów, z którego skorzystają zarówno mieszkańcy, jak i turyści.

Z małym tylko wyjątkiem - przejściem przez samą elektrownię. Szkopuł w tym, że ta objęta jest szczególnymi zabezpieczeniami.

- Temat jest trudny, bo nie można pozwolić na przejście przez obiekt przygodnym osobom. Chodzi w końcu o bezpieczeństwo zbiornika otmuchowskiego, a co za tym idzie całego Otmuchowa, a dalej również zbiornika nyskiego i Nysy - wyjaśnia dyrektor Kamiński, który przypomina, że otmuchowski zbiornik przede wszystkim pełni funkcję retencyjną. A turystyka w jego obrębie może rozwinąć przy okazji i tylko pod pewnymi warunkami.

Jednym z nich jest na przykład rozbudowa i zagospodarowanie ośrodków. Po uporządkowaniu formalnych spraw własnościowych, gmina będzie mogła nimi administrować, jednak pod warunkiem, że znajdą się poza zasięgiem ewentualnej fali powodziowej. - Muszą być położone zdecydowanie wyżej niż w chwili obecnej. Niektóre usytuowane są nawet dwa metry poniżej maksymalnego spiętrzenia wody. A to przecież jest spore zagrożenie - tłumaczy Kamiński.

- Zrobimy dla tego terenu szczegółowy plan zagospodarowania - mówi burmistrz Woźniak. - Albo osoby zajmujący się tymi ośrodkami porządnie je zmodernizują i dostosują do wymogów, albo znajdziemy poważnego inwestora, który zajmie się tym terenem i zrobi tam porządek turystyczny.
Woźniak ma nadzieję, że jak wszystko dobrze pójdzie, to w przyszłorocznym sezonie turystycznym nad jeziorem otmuchowskim na pewno coś drgnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska