Będą zmiany?

Andrzej Szatan
Prezes Odry Opole myśli o odmłodzeniu II-ligowej drużyny, bo starsi piłkarze nie spełniają podkładanych w nich nadziei.

Sobotnia porażka z Orlenem Płock sprawiła, że Odra spadła na przedostatnie miejsce w tabeli, mając zaledwie 1 pkt przewagi nad KS-em Myszków. W piętnastu dotychczasowych spotkaniach opolanie odnieśli zaledwie cztery zwycięstwa, dwa mecze zremisowali, a aż dziewięć przegrali. Więcej porażek ma na koncie jedynie Myszków. W tym sezonie z II ligi spada sześć ostatnich drużyn. Trzeba więc zająć co najmniej 14. pozycję.

Prezes Odry Ryszard Niedziela przyznaje, że dla drużyny zapaliło się czerwone światło. Wprawdzie różnice między zespołami są w dole tabeli niewielkie i jedno zwycięstwo daje awans o kilka miejsc, ale do końca rundy jesiennej zostały zaledwie cztery kolejki.
- Nasza sytuacja w tabeli stała się trudna - mówi prezes. - Drużyna zawodzi, a najbardziej - doświadczeni zawodnicy, którzy mieli być jej podporą. Jesteśmy skłonni podjąć decyzję o kadrowych zmianach w składzie pierwszego zespołu. Podstawowi zawodnicy mają bardzo dobre kontrakty, a w zamian za to niewiele dają. Oni "nie ciągną" zespołu. Odra, która na własnym stadionie rzadko przegrywała - teraz traci punkty u siebie. Jesień jest wyjątkowo fatalna.

Szef opolskiego drugoligowca uważa, iż warto się zastanowić nad odmłodzeniem drużyny, wprowadzeniem do składu najlepszych zawodników z IV-ligowej ekipy, grającej pod okiem trenera Andrzeja Krupy.
- Skoro dotychczasowy skład przegrywa mecz za meczem, to chyba pora wyciągnąć z tego wnioski i nie trzymać się na siłę niektórych nazwisk - uważa prezes Sportowej Spółki Akcyjnej Ryan Odra. - Wiem, że to trochę ryzykowne, bo młodzi też mogą przegrać kolejne mecze, ale przynajmniej nabiorą rutyny, ograją się w wyższej lidze. Gorszego wyniku niż obecny zespół na pewno nie osiągną. Przed dzisiejszym treningiem poinformuję zawodników o naszych planach. Może to coś zmieni w ich postawie. Decyzje zapadną jeszcze w tym tygodniu. Zaczekamy do meczu ze Szczakowianką, choć i tak już z konieczności zagra z nią kilku młodych, bo po kartach z Orlenem praktycznie rozpadła się nasza linia obrony.

Po ostatnich niepowodzeniach trener Marian Kurowski zapytany, czy nie nosi się z zamiarem złożenia dymisji, odpowiedział: "Prezes na razie skutecznie odwodzi mnie od tej decyzji. Zapewniam, iż jako ostatni opuszczę ten okręt". Czy sobotnia przegrana i spadek na 19. lokatę w tabeli coś zmieni?
- Nie mieliśmy i nie mamy najmniejszych zastrzeżeń co do warsztatu trenera Kurowskiego i sposobu prowadzenia przez niego zajęć - wyjaśnia prezes Niedziela. - Potrafił on także stworzyć odpowiednią atmosferę, na linii trener - zawodnicy nie ma żadnych zadrażnień. Niestety, nie ma też wyników sportowych i na ten temat musimy mocno porozmawiać. Przez najbliższe dni trener jest na szkoleniu w Warszawie i po przyjeździe wrócimy do sprawy. Najpierw musimy znać jego zdanie na temat odmłodzenia drużyny, bo wcześniej rozmawialiśmy na ten temat tylko luźno. Chcę wiedzieć, czy w nowej sytuacji pan Kurowski podejmie się zadania postawionego przed nim na początku sezonu, a więc utrzymania zespołu w drugiej lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska