Zmniejszenie liczby godzin dydaktycznych i zwolnienia wśród nauczycieli zgłosiło 30 gmin z całego województwa. To mniej niż w poprzednich latach, ale zdaniem Wandy Sobiborowicz, prezesa opolskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego, redukcje i tak są spore.
- Poza likwidacją szkół w Jarnołtówku i Suchym Borze samorządy nie mają w planach zamykania innych placówek - mówi Sobiborowicz. - Niepokojące jest jednak ciągłe obcinanie godzin nauczycielom. Niektórzy z powodu małej ilości zajęć pracują nawet w kilku szkołach, żeby mieć pełną pensję. To dla nauczycieli nie jest korzystne, nikt nie zwraca im kosztów dojazdu.
W najtrudniejszej sytuacji są obecnie wuefiści, a także nauczyciele biologii, chemii i historii. Ich etaty są redukowane najczęściej. Natomiast spokojni o pracę mogą być nauczający języków obcych. To, czy prognozy gmin w sprawie zwolnień w szkołach się sprawdzą, okaże się z końcem wakacji. Wówczas zapadną ostateczne decyzje o utworzeniu lub likwidacji szkolnych i przedszkolnych oddziałów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?