MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Będzie droga zamiast torów kolejowych

fot. Beata Szczerbaniewicz
Teraz z kładki korzysta wielu rowerzystów. Rudolf Thomas (na zdjęciu) jeździ tędy prawie codziennie.
Teraz z kładki korzysta wielu rowerzystów. Rudolf Thomas (na zdjęciu) jeździ tędy prawie codziennie. fot. Beata Szczerbaniewicz
Most kolejowy w Krapkowicach zostanie wyasfaltowany i przystosowany do ruchu samochodów. Gmina starała się o jego przejęcie ponad 10 lat.

Po powodzi z 1997 roku na moście została odtworzona jedynie wąska kładka dla pieszych i rowerzystów. Tylko jedno przęsło wyasfaltowano w całości. Reszta to goła konstrukcja, po której której kiedyś biegły tory. Gdy most przejmie gmina, będzie można położyć asfalt na całości.

- Chcemy puścić tędy wahadłowo auta osobowe - mówi wiceburmistrz Krapkowic Romuald Haraf. - Po obu stronach zamontowana byłaby sygnalizacja świetlna. To nie rozwiąże całkowicie problemu korków w mieście, ale przynajmniej częściowo odciąży most główny i ułatwi komunikację wewnętrzną. Zyskamy skrót miedzy ulicą Opolska i Księdza Duszy.
Pomysł nie jest nowy. Gmina zabiegała o przejęcie mostu od PKP od ponad 10 lat, odkąd okazało się, że kolej nie zamierza odbudowywać tutaj po powodzi linii kolejowej. PKP z początku tłumaczyły, że nie może tego zrobić z powodu nieuregulo- wanych spraw własnościo-wych, potem, że most może co najwyżej gminie sprzedać. W końcu nastąpił przełom.

Opinie

Opinie

Herbert Trykozko:
- Świetny pomysł, ale czy uda się go zrealizować i ile lat to jeszcze potrwa? Przecież aby taki most mógł działać, trzeba do niego zbudować drogę i jeśli pociągnąć ją po nasypie kolejowym trzeba zrobić “mijanki", bo będzie za wąska. Poczekamy, zobaczymy.

Ewa Majewicz: - Jestem oczywiście za! Najwyższy czas. Czekamy na to już 11 lat od powodzi, odkąd pociągi przestały tu jeździć. Miasto jest strasznie zakorkowane, druga przeprawa, nawet choćby wahadłowa, odciąży most główny.

Ireneusz Kowalski: - Uważam, że powinna tu pozostać kładka dla rowerów i pieszych, ale miasto powinno zrobić do niej ścieżkę rowerową z prawdziwego zdarzenia, utwardzić drogę i zlikwidować schody. W tej chwili wchodzenie na most z rowerem jest strasznie uciążliwe.

Kolej zaproponowała, że most odda, ale na rzecz skarbu państwa, czyli staroście, który z kolei może przekazać go dalej gminie. Starosta się zgodził.

- Będziemy właścicielem mostu tylko przez chwilę - mówi wicestarosta Harald Brol. -To trochę skomplikowane, ale jak szacują kolejarze, procedura może zamknąć się jesienią.

Przekazanie nie będzie jednak bezinteresowne. PKP w zamian chce, aby skarb państwa umorzył im zaległe podatki.

Wiceburmistrz Haraf jest optymistą: jeszcze w tym roku ma powstać dokumentacja adaptacji mostu, a na rok 2009 planuje rozpoczęcie prac budowlanych. PKP zadeklarowały, że przekażą gminie również działki dojazdowe po obu stronach przeprawy.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska