Będzie gorąco wokół portu w Koźlu

Tomasz Kapica
Dziś w Kędzierzynie-Koźlu odbędzie się manifestacja przeciwników inwestycji w porcie. Ludzie boją się budowy bazy paliw. Inwestorów wspiera Rada Kapitanów i władze miasta.

Na ulice wyjdą przede wszystkim mieszkańcy osiedla Kłodnica, które leży blisko kozielskiego portu rzecznego na Odrze. Kłodniczanie tłumaczą, że nie są przeciwni reaktywacji portu jako takiego, ale sprzeciwiają się budowaniu w tym miejscu bazy paliw.

- Mamy informacje, że nie chodzi o reaktywowanie żeglugi w tym miejscu tylko o zrobienie wielkiego magazynu na paliwa i chemikalia. Nie zgadzamy się na to, bo będzie to związane z potężnych ruchem samochodów ciężarowych i może być szkodliwe dla naszego zdrowia - argumentują mieszkańcy, którzy zbierają się dziś o 17.30 pod wiaduktem w Kłodnicy.

Spotkanie z dziennikarzami zorganizowano dopiero tuż przed protestem

Sam inwestor, spółka Kędzierzyn-Koźle Terminale (finansowana przez jeden z funduszy inwestycyjnych), dość długo pozwalał na to, by rozmaite spekulacje i obawy mieszkańców narastały. Przede wszystkim nie chciał ujawnić, jaki ma być (przynajmniej szacunkowy) udział żeglugi w transporcie towarów do portu i z niego. Dopiero tuż przed protestem zorganizowano spotkanie z dziennikarzami na którym szczegółowo odpowiadano na wszystkie pytania.

- Chcemy, żeby udział żeglugi był jak największy. Wstępnie można założyć, że będzie to co najmniej 150 tysięcy ton przewiezionych barkami towarów rocznie - mówi Zbigniew Żuk, członek Zarządu Kędzierzyn-Koźle Terminale. W pierwszej kolejności powstanie terminal płynnych produktów masowych, następnie będzie to terminal kontenerowy i terminal produktów sypkich.

- Nie chodzi o budowę bazy paliw, ale o kompleksową reaktywację portu - zapewnia Jarosław Zemło, prezes KKT. - Doszliśmy do porozumienia z PKP, odbudowana zostanie także bocznica kolejowa.

Prezes Zemło tłumaczy, że gdy po raz pierwszy zobaczył kozielski port, wyglądał on, jakby właśnie skończyła się tam wojna. -
Chcemy to wszystko odbudować, to jest szansa dla całego miasta - zapewnia Jarosław Zemło.

Inwestorów wspiera Rada Kapitanów. - Port w Koźlu jest podobny do portu w Duisburgu. Tam ruch jest olbrzymi, daje mnóstwo miejsc pracy. Musimy wykorzystać tę szansę - podkreśla kpt. żeglugi śródlądowej Czesław Szarek.
Inwestorów wspierają też władze miasta Kędzierzyna-Koźla, które również przekonują, że należy dać szansę spółce KKT. Nie wiadomo jednak, czy pojawią się na proteście.

ZOBACZ OPOLSKIE INFO [9.06.2017]

Fakty

  • Rektywacja portu. Inwestor tłumaczy, że już wydał na ten cel 11 milionów złotych. Obecnie trwają prace budowlane przy odbudowie nabrzeża trzeciego basenu, znajdującego się przy elewatorze zbożowym. To właśnie tutaj ma powstać terminal do przeładunku i magazynowania paliw płynnych oraz chemikaliów.
  • Prezes KKT Jarosław Zemło tłumaczy, że Kędzierzyn-Koźle ma szansę - właśnie dzięki portowi - handlować nawet z Chinami. Podkreśla, że z Kędzierzyna-Koźla jest tylko 80 km do Sławkowa, gdzie zaczyna się trasa z szerokimi torami, łącząca naszą część Europy z Chinami. Według inwestorów Kędzierzyn-Koźle ma szansę stać się ważnym centrum logistycznym w tej części Europy. W sumie w reaktywację portu spółka KKT ma wydać w najbliższych latach ponad 300 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska