Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerem w Opolu pojedziemy wolniej?

redakcja
redakcja
Mariusz Jarzombek
Władze Sopotu wprowadziły ograniczenia prędkości dla... rowerzystów. - I u nas by się przydało zrobić porządek z niektórymi cyklistami - mówią mieszkańcy Opola.

Wybrałam się z rodziną na spacer na Bolko. Kiedy przechodziliśmy mostem w stronę ogrodu zoologicznego, niespodziewanie wyminęła nas grupa młodych rowerzystów. Mało mi dziecka nie potrącili. Nawet nie usłyszeli, jak za nimi krzyczałam, tak szybko jechali - mówi Izabela Karłowska z Opola.Szarżujący cykliści to problem nie tylko w Opolu. Jako pierwszy walczyć z nimi zdecydował się Sopot. Wprowadzono tam ograniczenia prędkości do 10 km/h w czterech punktach nadmorskiej trasy łączącej Gdańsk z Gdynią.- Zdarzały się tam kolizje z udziałem rowerzystów, stąd ograniczenia. Bardziej od karania chodzi nam jednak o edukowanie cyklistów - mówi Magdalena Jachim, rzecznik prasowy Sopotu.Czy takie ograniczenia prędkości miałyby sens w Opolu? Zdaniem Agnieszki Maślak, naczelnika wydziału infrastruktury technicznej i gospodarki komunalnej opolskiego ratusza - nie.- Bo przecież rowerzyści sami nie wiedzą, z jaką prędkością się poruszają. Póki cykliści nie mają obowiązku montowania liczników na rowerach, nie można wymagać, żeby stosowali się do ograniczeń.To jednak nie zwalnia ich z przestrzegania prawa.- Jeśli łamią przepisy, należy ich karać tak samo jak wszystkich innych uczestników ruchu drogowego i my to robimy. Wypisujemy mandaty i stosujemy pouczenia - mówi Dariusz Bernacki, naczelnik opolskiej drogówki.Do grzechów głównych opolskich (i nie tylko) rowerzystów należy zaliczyć wjazd na przejścia dla pieszych, jazdę z nadmierną prędkością po chodnikach.- Rowerzysta może po chodniku poruszać się tylko w trzech przypadkach: gdy jest to osoba dorosła, która ma pod opieką dziecko poniżej 10. roku życia; gdy samochody na drodze poruszają się z prędkością powyżej 50 km/h; gdy chodnik ma powyżej 2 m szerokości, a panują niekorzystne warunki atmosferyczne - mówi naczelnik. Jego zdaniem łamanie przepisów to kwestia braku wychowania komunikacyjnego. - Dlatego zamiast wprowadzać ograniczenia prędkości jestem za przywróceniem kart rowerowych - mówi. - Z drugiej strony miasto powinno zadbać o to, by powstawały alternatywne drogi dla cyklistów lub ciągi rowerowo-piesze.Sławomir Szota, opolski oficer rowerowy, podsumowuje: - Nikt nikomu nie broni jazdy rowerem, ale najważniejsze, aby robić to z głową.Taryfikator mandatów dla rowerzysty:> przewożenie osób w stanie nietrzeźwości na rowerze poza bocznym wózkiem – 150 zł> przewożenie dziecka do lat 7 bez dodatkowego siodełka – 50 zł> jazda rowerem po jezdni, jeśli jest ścieżka rowerowa – 50 zł> nieustąpienie pierwszeństwa pieszym na drodze dla rowerów i pieszych – 50 zł> jazda po jezdni obok innego roweru – 200 zł> jazda bez trzymania rąk na kierownicy oraz nóg na pedałach – 50 zł> trzymanie się innych pojazdów będących w ruchu – 100 zł> jazda chodnikiem dla pieszych, gdy jest to zabronione – 50 zł 

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rowerem w Opolu pojedziemy wolniej? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto