Będzie więcej przeszczepów na Opolszczyźnie

Redakcja
- Cieszę się, że będzie więcej przeszczepów - mówi Andrzej Śnieżek z Góry. - Ja żyję już ponad 15 lat z podarowanym mi sercem. I co najważniejsze: żyję normalnie.
- Cieszę się, że będzie więcej przeszczepów - mówi Andrzej Śnieżek z Góry. - Ja żyję już ponad 15 lat z podarowanym mi sercem. I co najważniejsze: żyję normalnie.
Po długiej przerwie znów mamy w regionie koordynatora ds. pozyskiwania narządów. Dzięki temu już wzrosła liczba dawców. W ubiegłym roku pobrano u nas tylko cztery narządy, a w tym - już 17.

Nowym koordynatorem został Maciej Kaplita, asystent z Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii WCM w Opolu. - Tylko na przełomie lutego i marca udało nam się pozyskać trzy serca, trzy wątroby, płuca oraz nerki od pięciu zmarłych - mówi koordynator. - To wspaniale, że dzięki szlachetnej postawie ich rodzin oraz ogromnemu zaangażowaniu całego personelu naszego oddziału mogliśmy dać nagle życie innym. Na szczęście do sprzeciwu bliskich dochodzi coraz rzadziej. Na każdych pięć rodzin zmarłego pobrania narządów odmawia jedna.

Ostatnio doszło do niesamowitego splotu okoliczności. - Pacjent z Opolszczyzny, który pojechał na przeszczep serca do Zabrza, dostał ten narząd od zmarłego, któremu pobrano serce w... WCM - ujawnia dr Maciej Kaplita. - To niesamowite, gdy wziąć pod uwagę, że kolejką do przeszczepów i bazą danych zarządza centralnie Poltransplant. Ale widocznie los tak chciał. Koło się zamknęło...

Jeszcze w latach 2003-2005 nasze województwo było stawiane za wzór pod względem liczby pobranych organów od zmarłych. Jednego roku pozyskano ich nawet 33. Ale dawców zaczęło nagle ubywać, aż w ubiegłym roku doszło do transplantologicznej zapaści. Złożyły się na to dwie przyczyny: brak stałego koordynatora oraz oskarżenia Zbigniewa Ziobry pod adresem znanego kardiochirurga, które podważyły ideę przeszczepów w całej Polsce.
- Ale wygląda na to, że impas na Opolszczyźnie został wreszcie przełamany - cieszy się prof. Dariusz Patrzałek, wojewódzki konsultant ds. transplantologii. - Bardzo duża jest w tym zasługa ordynatora oddziału intensywnej terapii WCM. Przed nami jednak jest jeszcze wiele do zrobienia. Trzeba przekonać do współpracy inne szpitale.

Zwłaszcza że rolę koordynatorów postanowiło wreszcie docenić Ministerstwo Zdrowia. Ewa Kopacz powiedziała kilka dni temu, że jej resort przeznaczył właśnie 1,8 mln zł na opłacenie dodatków dla 135 osób (szpitali w kraju jest 700), którzy chcieliby się tej roli podjąć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska