"Będziemy dalej rządzić bo robimy to znakomicie." W Opolu Prawo i Sprawiedliwość rozpoczęło promocję programu "Przyszłość to Polska"

Po zamkniętym spotkaniu dla radnych i członków struktur Prawa i Sprawiedliwości odbył się krótki briefing prasowy, w trakcie którego w roli gospodarza wystąpił wojewoda opolski Sławomir Kłosowski, który stwierdził, że w trakcie narady rozmowa była długa i szczera:

- Radni i członkowie struktury województwa Opolskiego okręgu wyborczego nr 52, czyli miasta Opola i powiatu ziemskiego opolskiego, ruszają do boju. Przy okazji tak się złożyło, że dzień dzisiejszy jest dniem promocji programu ogłoszonego przez Prawo i Sprawiedliwość „Przyszłość to Polska”. Dlatego promujemy tę akcję w Opolu.

W spotkaniu struktur wziął także udział koordynator opolskich struktur PiS Minister Edukacji i Nauki, który zapowiedział najbliższe działania partii związane z tegorocznymi wyborami parlamentarnymi:

- Za dwa tygodnie odbędzie się spotkanie w okręgu pani poseł Katarzyny Czochary, a za kolejne dwa tygodnie, może jeszcze przed świętami, w okręgu pani poseł Violetty Porowskiej. A wiosną i latem przyjdzie czas na kolejne spotkania otwarte z wyborcami w każdym powiecie Opolszczyzny. To jest czas promocji programu „Przyszłość to Polska”.

Jak powiedział podczas spotkania odbyła się żywa dyskusja, na tematy programowe i na temat tego co wkrótce Prawo i Sprawiedliwość będzie prezentować:

- Dyskutowaliśmy, z jaką ofertą dla społeczeństwa idziemy na te wybory, co chcemy wiarygodnie, jak zwykle i 100-procentowo, jak zawsze, zrealizować w naszej kolejnej kadencji, w której jestem przekonany, to my będziemy dalej rządzić Polską, bo robimy to znakomicie i realizujemy wszystko co zapowiedzieliśmy.

Na dowód tych słów minister przypomniał, że w 2019 r. podczas ogólnopolskiej konwencji wyborczej w Lublinie premier Mateusz Morawiecki zapowiedział utworzenie funduszu modernizacji szkół o wysokości mld zł:

- A myśmy przekazali samorządowcom na inwestycje w oświacie nie tylko 2 mld zł, ale 8 mld zł, więc jesteśmy wiarygodni na 400 proc.

Minister Czarnek podkreślił także wagę tegorocznych wyborów parlamentarnych:

- Po tej dyskusji widzę, że nasi radni są bardzo zmobilizowani i zaangażowani w swoją pracę, bardzo im za to dziękujemy, bo od nich zależy również wynik tych wyborów i przyszłość Polski. Bo te wybory są o Polskę. Tegoroczne wybory, to są najważniejsze wybory po 1989 r.

Posłanka Katarzyna Czochara dziękując ministrowi za merytoryczną rozmowę powiedziała:

- Jestem przekonana, że nasi członkowie dzięki temu spotkaniu otrzymali dodatkowe siły, by działać dla przyszłości Polski, by była w odpowiednich rękach, a te ręce to Prawo i Sprawiedliwość. To partia gwarantująca rzetelność i wiarygodność, a przede wszystkim gwarantująca, że będziemy stali przy interesie Polski, bo dla nas najważniejsza jest Polska.

Senator Jerzy Czerwiński podkreślił, że na Prawie i Sprawiedliwości ciąży podwójna odpowiedzialność: za obecne losy kraju i za realność składanych deklaracji przedwyborczych:

- Znani jesteśmy z tego, kilka razy to udowodniliśmy, że to co mówimy przed wyborami - nasz program wyborczy- jest potem realizowane. Ten program musi być bardzo precyzyjny i realistyczny, czyli w oparciu o fakty. Między innymi o tych faktach także dziś rozmawialiśmy.

Zapytany przez dziennikarzy minister Przemysław Czarnek odniósł się także do żywego na Opolszczyźnie tematu pieniędzy na dodatkowe godziny języka niemieckiego jako ojczystego: ,

- Podczas ostatniego spotkania z mniejszością niemiecką, na którym byliśmy wspólnie z panią poseł i panem wojewodą, samorządowcy powiedzieli nam, że 120 mln zł to jest kwota absolutnie wystarczająca, by sfinansować trzy godziny języka niemieckiego jako ojczystego dla mniejszości narodowych. Tylko trzeba ten system dopracować, tak by te pieniądze trafiały rzeczywiście do mniejszości narodowych. Więc chcemy go dopracować. Kiedy będzie dopracowany to nie widzę przeszkód by od 1 września odbywały się trzy godziny języka ojczystego i jestem przekonany, że do tego dojdziemy. Zwłaszcza, że strona niemiecka jakby się obudziła, bo oprócz tego, że stworzyła w końcu po 30 latach fundusz, z którego z poziomu centralnego ma być finansowany język polski jako ojczysty w Niemczech, to dodatkowo, jak się okazuje tych pieniędzy jest trochę więcej niż początkowo miało być i w całości mają być przeznaczone na finansowanie nauczania języka polskiego, a nie na badanie zapotrzebowania na nauczanie języka polskiego. Coś się pozytywnego dzieje w Niemczech, dostrzegamy to, ale chcemy, żeby tam było nie tyle co jest teraz, czyli chyba z 5 mln euro, tylko tyle co my przekazujemy. A my przekazujemy na mniejszość niemiecką, głównie na Śląsku Opolskim 25 mln euro. Tak bogate państwo jak Niemcy, powinno dać co najmniej tyle samo, jeśli nie więcej. Ale już się dzieją pozytywne rzeczy dzięki naszym działaniom.