Specjalna stacja badawcza stanęła na ulicy Broniewskiego w bezpośrednim sąsiedztwie miejscowego przedszkola. Pracuje od kilku miesięcy, zbierając dane pomiarowe dotyczące zanieczyszczenia powietrza w Kędzierzynie-Koźlu.
To jedna z najnowocześniejszych aparatur na świecie - zapewnia Paweł Ciećko, Główny Inspektor Ochrony Środowiska. - Wykorzystujmy ją w pierwszym tego typu projekcie badawczym w Polsce. Inne samorządy już pytają o możliwość jej wykorzystania.
Celem jest tzw. "zmapowanie" miejsc, w których pojawia się ponadnormatywne zanieczyszczenie benzenem.
- Od momentu rozpoczęcia projektu występowanie pików benzenu zmalało, ale nie ustało. Naszym celem jest ujawnienie wszystkich źródeł zanieczyszczenia - podkreśla główny inspektor.
Stacja będzie prowadziła swoje badania do przyszłego roku. Wtedy powstanie szczegółowy raport.
- Mamy apel do firm, które emitują benzen do atmosfery. Jest jeszcze czas na to, żeby się z tego wycofać - mówi Janusz Kowalski, wiceminister aktywów państwowych, który zorganizował w rej sprawie konferencję prasową wspólnie z wiceszefem resortu klimatu Jackiem Ozdobą i wspomnianym inspektorem Pawłem Ciećką.
Kowalski tłumaczy, że już zbierany jest materiał dla prokuratury, który po zakończeniu projektu badawczego trafi do śledczych i będzie podstawą do przygotowywania aktów oskarżenia.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu i inne instytucje od lat nie potrafią precyzyjnie wskazać źródła tak zwanych pików benzenowych, czyli gwałtownych wzrostów poziomu zanieczyszczenia tym węglowodorem.
W rozwiązaniu zagadki nie pomaga lokalizacja stacji pomiarowej WIOŚ, która znajduje się na osiedlu Piastów. Problemem jest również niekorzystna róża wiatrów.
Strefa Biznesu: Przedsiębiorców czeka prawdziwa rewolucja z KSeF
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?