Bernard Gaida: - Pokażemy to, czego chcą ludzie

KSW
KSW
Rozmowa z BERNARDEM GAIDĄ, przewodniczącym Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Polsce z siedzibą w Opolu

- Od poprzedniego Festiwalu Kultury Mniejszości Niemieckiej upłynęły trzy lata. Od tego czasu z kulturą mniejszości jest lepiej czy gorzej?
- Trudno to obiektywnie porównać i ocenić. Ale obserwujemy, że działalność różnych zespołów nie przeżywa regresu. Powstają nawet nowe grupy. Mamy tyle dobrych zespołów, że mieliśmy problem, które wybrać do udziału w tak prestiżowej imprezie jak festiwal.

- Wystąpi ich na scenie w Hali Stulecia ponad 20, ale podobnie jak w poprzednich latach dominują chóry, zespoły śpiewacze i orkiestry. Nie znudzą się publiczności przez tyle godzin?
- Myślę, że się nie znudzą. Na scenie najwięcej będzie zespołów uprawiających gatunek zwany Volkslieder (szlagry), bo też takich grup mamy najwięcej i na taką muzykę większość naszej publiczności oczekuje i chce jej słuchać. Liczba już zgłoszonych autobusów każe się spodziewać 5-6 tysięcy ludzi na widowni. Zapraszamy wszystkich chętnych, także tych, którzy zdecyduja się w ostatniej chwili. Hala Stulecia jest duża. Wszyscy się zmieścimy. Chcę zresztą podkreślić, że nie organizujemy imprezy zamkniętej. Serdecznie zapraszamy również członków polskiej większości do wspólnej zabawy.

- Czeka widzów na festiwalu coś nowego, czego w poprzednich latach nie było?
- Tak. Poza występami na scenie wiele ciekawego będzie się też działo w kuluarach hali. Myślę m.in. o panelowej dyskusji nt. roli mniejszości niemieckiej w społeczeństwie pluralistycznym, wielu wystawach itp. Do dyspozycji publiczności przy tzw. stoliku dla VIP-ów będą także zaproszeni goście i przewodniczący różnych stowarzyszeń mniejszościowych. Zresztą nie tylko my będziemy tam uchwytni. Chęć takiej rozmowy z publicznością potwierdził także dr Christof Bergner, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. wysiedleńców i mniejszości narodowych. A na festiwal zaprosiliśmy też przedstawicieli innych mniejszości w Polsce. Swój udział potwierdzili m.in. członkowie zarządu TSK Żydów w Polsce.

- Pierwszy raz gościem na festiwalu mniejszości będzie polski wicepremier. Jak pan odbiera jego obecność?
- Wygląda na to, że otwartość na mniejszość niemiecką się w Polsce zwiększyła, a społeczeństwo zaakceptowało istnienie tej mniejszości z jej sposobem bycia, odrębną pamięcią itd. Obecność pana wicepremiera jest tego symbolem i znakiem. Co wcale nie oznacza, że od ręki zamilkną dyskusje, a nawet spory na różne tematy.

- A wracając do debaty, to jaką rolę pełni dziś - pana zdaniem - mniejszość w pluralistycznym społeczeństwie polskim?
- Mniejszość wzbogaca życie tego społeczeństwa. Nie waham się powiedzieć, że współtworzy społeczeństwo obywatelskie. Wystarczy się rozejrzeć w naszym regionie, po wisiach i miastach, by się o tym przekonać. Jesteśmy obecni wszędzie. I na festynach, i na konferencjach naukowych. Dlatego jestem spokojny o aktywność mniejszości i o to, że IV festiwal naszej kultury też się w przyszłości odbędzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska