Bernhard Serwuschok podarował łóżka szpitalne i defibrylator

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Bernhard Serwuschok
Bernhard Serwuschok
Pochodzący z Zębowic kawaler maltański wysłał z Niemiec kolejne dary. W przyszłym tygodniu przyjedzie na Opolszczyznę z całym tirem darów.

Portret

Portret

Bernhard Serwuschok - urodził się w Szemrowicach, wychował w Zębowicach, przed wyjazdem do Niemiec mieszkał też w Czarnowąsach.

Wozi dary na Opolszczyznę od 1997 roku. Przywiózł już 186 transportów o wartości blisko 1,3 miliona euro.

Na co dzień jest robotnikiem w fabryce, po pracy działa charytatywnie w Zakonie Maltańskim.
Niemieccy maltańczycy (Malteser) wysyłają dary na Białoruś, na Ukrainęi na Litwę.

Wożenie darów na Opolszczyznę to prywatna inicjatywa Serwuschoka.
Sam zdobywa dary, sam organizuje transporty, sam płaci koszty transportów. Dary przywozi w czasie swojego urlopu.

Za swoją działalność charytatywną Bernhard Serwuschok był wielokrotnie nagradzany.
Został m.in. pierwszym w historii laureatem Diamentowej Spinki nto.

Jak pisaliśmy już w portalu nto.pl, Bernhard Serwuschok przygotował 15 szpitalnych łóżek dla szpitala w Krapkowicach.

- Wziąłem urlop i pojechałem po te łóżka do Bremenhafen, 180 km od mojej Vechty - opowiada Serwuschok. - Po przyjeździe okazało się jednak, że łóżka nie są elektryczne, tylko pneumatyczne. Zatelefonowałem do Krapkowic i powiedziano mi, że krapkowicki szpital potrzebuje jednak łóżka elektryczne.

- Postanowiłem więc wysłać łóżka gdzieś indziej. Wiedziałem, że potrzebne są w Głuchołazach - mówi kawaler maltański z Vechty. - Miałem już zamówioną spedycję , więc pojechałem do domu i wypisałem nowe dokumenty na transport.

W końcu łóżka pojechały do Nysy zamiast do Krapkowic, a nyscy maltańczycy przekażą je w poniedziałek do Głuchołaz.

- Trzeba było szybko działać, ponieważ koszt transportu wynosi 900 euro, a jeśli odwołałbym transport, to straciłbym 500 euro, na to mnie nie stać, wolę dać te pieniądze ubogim - mówi laureat Diamentowej Spinki nto.

Dodatkowo Serwuschok podarował Maltańskiej Służbie Medycznej w Nysie defibrylator.

- To dosyć drogi sprzęt, ale w końcu udało się go załatwić - mówi Sewuschok.

Już w przyszłym tygodniu Bernhard Serwuschok przygotuje kolejny transport darów na Opolszczyznę.

- Załaduję na naszego tira dary o wartości 42 tysięcy euro (ok. 160 tys. zł) - zapowiada pochodzący z Zębowic Bernhard Serwuschok. - Dary zawiozę do Nysy, Radawia, Kluczborka, Czarnowąs, Zębowic, Golczowic oraz dla rodzin zastępczych i potrzebujących z Olesna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska