Bez języka ani rusz w biznesie

Na Opolszczyźnie jest prawie sto tysięcy firm. Coraz więcej z nich współpracuje z zagranicznymi kontrahentami.

Zobacz: Gogolin. Internet za darmo dla wszystkich

Mogłoby znacznie więcej, lecz przeszkodą jest często brak znajomości języka. Przekonują się o tym także osoby, którym wydaje się, że potrafią mówić po angielsku.

- Język biznesu znacząco różni się od potocznego, obfituje w wiele zwrotów, których trudno nauczyć się na zwykłym kursie - informuje Katarzyna Tracz, dyrektor opolskiej szkoły językowej BiznesLingua. Jej oferta skierowana jest do osób, chcących poznać angielski w stopniu, pozwalającym robić międzynarodowe interesy.

Kto głównie korzysta z tej możliwości?

- Nasza klientela to zarówno prezesi firm, menedżerowie, kierownicy niższego szczebla, jak również mikroprzedsiębiorcy. Słowem, bardzo szeroki wachlarz osób, które łączy fakt, że pracują w biznesie - mówi Katarzyna Tracz.

Znajomość Business English jest znakomitą przepustką do zatrudnienia w renomowanych firmach. Coraz częściej ten atut przeważa w wyborze tego, a nie innego kandydata na wolne stanowisko. Wszak w każdej chwili do firmy może zadzwonić kontrahent z odległego zakątka Europy, a wtedy szkoda by było go stracić przez niewystarczającą znajomość angielskiego.

Zobacz: Rusza wirtualna gra inwestycyjna. Nagrody są prawdziwe

Stosunkowo niewiele osób rozumie za to sens nauki chińskiego. Kursy tego języka oferuje Instytut Konfucjusza w Opolu. O ile placówka tętni życiem podczas darmowych imprez kulturalnych, jak obchody chińskiego Nowego Roku czy wykłady o religiach Wschodu, to zainteresowanie nie przekłada się na liczbę Opolan przychodzących na płatne kursy językowe.

Tymczasem Chiny wyrastają na gospodarczą potęgę nr 2 na świecie. Tamtejsze firmy już budują w Polsce autostrady, a wzajemne obroty będą rosły. Niedługo znajomość chińskiego może więc być umiejętnością otwierającą drogę do ciekawej i dobrze płatnej pracy.

Warto jednak pamiętać, by chińskiego uczyć się równolegle z angielskim, a nie zamiast, gdyż reszta świata nadal będzie robić biznes w języku Szekspira, doskonale znanym także milionom Chińczyków.