Bez poręczenia nie pożyczą pieniędzy

Lina Szejner
Fundusz Poręczeń Kredytowyc, który funkcjonuje od września udzielił poręczeń kredytów pierwszym klientom.

FUNDUSZ TYLKO PORĘCZA
Adrian Czubak, prezes zarządu Funduszu Poręczeń Kredytowych:
- Przy rozpatrywaniu wniosku klienta o kredyt albo pożyczkę instytucje finansowe stosują przyjęte u nich wewnętrzne procedury, polegające m.in. na sprawdzeniu zdolności kredytowej klienta i jego wiarygodności. Najczęściej dotyczy to oceny ryzyka oraz sprawdzenia, czy kredytobiorca wywiązuje się ze zobowiązań wobec ZUS i urzędu skarbowego, jak spłacał ewentualne wcześniej zaciągnięte kredyty. Jeśli stwierdzi, że klient spełnia wszystkie wymogi, ale nie posiada tylko zabezpieczenia części kredytu, wtedy składa klientowi propozycję, by ten ubiegał się o zabezpieczenie w funduszu poręczeniowym.
Klient może liczyć na poręczenie maksimum 70 proc. pożyczanych pieniędzy, ale nie więcej niż 30 tys. zł. Na pozostałą część pożyczki trzeba mieć własne zabezpieczenie. Wniosek o poręczenie kredytu można złożyć albo w instytucji finansowej, w której załatwia się kredyt, albo w siedzibie funduszu. W podejmowaniu decyzji o tym, czy przyznać kredyt, zarząd wspomaga 7-osobowa komisja kwalifikacyjna.

Zainteresowanie możliwością skorzystania z takiego poręczenia jest bardzo duże - informuje prezes zarządu funduszu Adrian Czubak. Ciągle ktoś przychodzi i pyta o zasady działania nowej instytucji i możliwości skorzystania z jej oferty. Żeby ułatwić przyszłym kredytobiorcom kontakt z funduszem, podpisaliśmy z kilkoma starostami porozumienie o otwarciu tzw. okienek informacyjnych na terenie powiatu, aby zainteresowane poręczeniem osoby nie musiały jeździć do Opola. Na razie chęć otwarcia okienek w swoich powiatach wyrazili starostowie ze Strzelec Op., Kluczborka i Namysłowa. Niebawem będziemy podpisywać tego typu porozumienia także z innymi starostami.

Starostowie są także bardzo zainteresowani tym, by fundusz poręczeń mógł żyrować pożyczki z funduszu pracy, którego dystrybutorami są powiatowe urzędy pracy (jeśli mają na ten cel pieniądze). Dotyczy to zarówno osób bezrobotnych, które przy pomocy pożyczki chcą utworzyć własny warsztat pracy, jak również tych, którzy już prowadzą działalność gospodarczą i chcą ją rozszerzyć m.in. poprzez zatrudnienie bezrobotnego pracownika. Taką formą wspierania regionalnej przedsiębiorczości zainteresowanych jest wielu starostów, ale formalne porozumienie z prezesem zarządu funduszu podpisało na razie tylko kilku.
Niedawno fundusz udzielił poręczenia kredytu dwom osobom, które się o to zwróciły.
- Jedno z tych poręczeń dotyczyło kredytu zaciąganego w Gospodarczym Banku Południowo-Zachodnim, a drugie - pożyczki z funduszu, którego dysponentem jest Stowarzyszenie Promocja Przedsiębiorczości - mówi Adrian Czubak. Gdyby nie możliwość uzyskania gwarancji przez ten fundusz, obie zainteresowane osoby nie mogłyby otrzymać kredytów.
Klientem funduszu może być osoba, która złożyła wniosek o kredyt lub pożyczkę w instytucji finansowej współpracującej z funduszem. Są to: Gospodarczy Bank Południowo- Zachodni z oddziałem w Opolu i filią w Strzelcach Op. oraz Stowarzyszenie Promocja Przedsiębiorczości.
Jednym z pierwszych klientów funduszu, któremu poręczano kredyt, był Jerzy Dudek z Opola.

DOKĄD PO INFORMACJE
Można je uzyskać w siedzibie funduszu w Opolu przy ul Piastowskiej 12, pok. 28 w poniedziałki, środy i czwartki w godz. od 11.00 do 14.00, a także w powiatowych urzędach pracy w Strzelcach Op., Kluczborku i Namysłowie oraz w Gospodarczym Banku Południowo-Zachodnim w Opolu przy ul. Światowida 2.

Czy zastaw to za mało? - Od dziesięciu lat prowadzę kilka sklepów. Mam doświadczenie w handlu i korzystałem już wcześniej z kredytów, które spłaciłem. Gospodarczy Bank Południowo-Zachodni sprawdza wiarygodność klienta bardzo dokładnie i to mnie wcale nie dziwi, ponieważ musi on ocenić ryzyko i zdobyć pewność, czy klient, który chce pożyczyć pieniądze, ma szansę je zwrócić. Nie rozumiem tylko jednego. Wiadomo, że każdy bank żąda zabezpieczenia kredytu. Ja dawałem pod zastaw ziemię i dom. Wartość tych nieruchomości znacznie przewyższała kwotę kredytu, o którą się ubiegałem. Nie rozumiem więc, dlaczego bank zaproponował mi, abym starał się o żyrowanie przez fundusz poręczeń. Bez tego kredytu bym nie otrzymał. Wydaje mi się, że ten fundusz utworzono po to, aby poręczać częściowo kredyty tym klientom, którzy nie mają żadnego zabezpieczenia. A ja je miałem. Konieczność ubiegania się o to poręczenie spowodowało znaczne wydłużenie starań o kredyt.

Kredyt po powodzi Józef Drozdowski z Łąki Otmuchowskiej otrzymał po poręczeniu przez fundusz pożyczkę ze Stowarzyszenia Promocja Przedsiębiorczości
- Pieniądze były mi potrzebne na odtworzenie tego, co zniszczyła mi tegoroczna powódź. Straty w majątku trwałym wyszacowano na 47 tys. zł. Prowadzę młyn i warsztat samochodowy. Żeby dalej funkcjonować musiałem pożyczyć pieniądze. Dzięki funduszowi cały proces załatwiania przebiegł bardzo sprawnie. Otrzymałem pieniądze na odbudowe tego, co zniszczyła woda. Mam nadzieję, że pozwolą mi one " stanąć na nogi".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska