Chodzi o zebrę na ul. Waryńskiego, obok przystanku autobusowego. - Czasami trzeba i kilka minut czekać, by któryś z kierowców łaskawie się zatrzymał i przepuścił pieszych na drugą stronę - skarżą się mieszkańcy osiedla.
Okiem eksperta
Aspirant Helmut Musioł, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji
w Kędzierzynie-Koźlu:
- Jesteśmy jak najbardziej za każdym rozwiązaniem, które poprawia stan bezpieczeństwa na naszych drogach, a taka sygnalizacja na pewno się do tego przyczyni. Na ulicy Waryńskiego w ostatnich latach doszło do dwóch potrąceń, których ofiary trafiły do szpitala.
- Ruch jest szczególnie duży rano, gdy ludzie jadą do pracy w Zakładach Azotowych, i popołudniami, kiedy z niej wracają - dodaje Jan Wiącek, przewodniczący rady osiedla Azoty.
Zdaniem mieszkańców dodatkowym kłopotem są pędzące ulicą Waryńskiego ciężarówki wyładowane chemikaliami. Mimo że na kilkusetmetrowym odcinku jezdni obowiązuje ograniczenie prędkości do 40 kilometrów na godzinę, kierowcy rzadko się stosują do znaków.
- Taki mknący samochód ma niewielką szansę na wyhamowanie przed przejściem, na którym pojawią się piesi - uważa Wiącek. - Dlatego chcemy, by sygnalizacja świetlna się tu znalazła.
Jednak od 1998 roku wnioski mieszkańców osiedla nie spotykały się ze zrozumieniem kolejnych właścicieli drogi. O sprawie zaczęto mówić po ostatniej sesji Rady Miejskiej Kędzierzyna-Koźla. Rajcy przyjęli bowiem uchwałę intencyjną, w której zobowiązują się do pokrycia 25 procent kosztów budowy. Na razie jednak nie wiadomo, ile cała inwestycja będzie kosztowała - kosztorys nie jest jeszcze gotowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
