Bez swoich gwiazd Zaksa przegrała z Effectorem

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Atakuje Grzegorz Bociek.
Atakuje Grzegorz Bociek. Sławomir Jakubowski
Zaksa Kędzierzyn-Koźle od porażki 1:3 z Effectorem Kielce rozpoczęła swój udział w międzynarodowym turnieju towarzyskim w Raciborzu.

Po secie rozegranym z 1-ligowym AZS-em Kraków dla naszego zespołu to pierwszy oficjalny sprawdzian przed zbliżającym się sezonem. W zmaganiach w Raciborzu uczestniczy sześć drużyn, a oprócz ZAKSY są to: Jastrzębski Węgiel, Dukla Liberec, Berlin Recycling Volley, Effector Kielce i Shandong Shanghai. Z dwoma ostatnimi kędzierzynianie znaleźli się w grupie. Po meczu z siódemką z Kielc, w piątek mają wolne, a w sobotę skonfrontują się z Chińczykami. Na niedzielę zaplanowano mecze o poszczególne miejsca. O końcowy triumf zagrają zespoły najlepsze w grupach.

Zespół trenera Ferdinando De Giorgi występuje bez reprezentantów swoich krajów, przygotowujących się do mistrzostw Europy, a są to: Paweł Zatorski, Dawid Konarski, Rafał Buszek oraz Benjamin Toniutti, Kevin Tillie (Francja) i Sam Deroo (Belgia). W efekcie mecz z Effectorem Zaksa zaczęła w składzie: Pająk, Witczak, Rejno, Wiśniewski, Semeniuk, Bociek i Banach (libero), a na zmiany wchodził Staniszewski. Na przyjęciu występował Witczak, a w ataku cały mecz rekonwalescent Bociek.

Nasi w pierwszym secie bardzo dobrze zagrywali, zwłaszcza blokowali i kontrowali, cały czas powiększając przewagę. Ostatecznie wygrali 25:15. W kolejnym secie to rywal brylował w polu serwisowym i tak budował przewagę. Zaksa niwelowała dystans (8:9), aby po serwisach i blokach rywala przegrywać 9:13. Do końca walczyła tylko punkt za punkt (20:25).

Trzecią partię nasi zaczęli dużo lepiej. Wygrywali 4:1, a po bloku Rejno 9:5. Potem jednak nie kończyli swoich akcji, rywal kontrował, a po asie i naszych błędach w ataku prowadził 12:11. Za chwilę punkt serwisem zdobył Wiśniewski, a blok postawił Rejno i Zaksa wygrywała 17:14.

Krótko, bo rywal doszedł, po obronach i akcjach Buchowskiego oraz bloku na Boćku wygrywał 23:20 i ostatecznie triumfował do 22. Po autach Wiśniewskiego czwartą odsłonę kędzierzynianie zaczęli od stanu 1:4 i choć doszli na punkt, to na więcej nie było jej stać. Kłopoty w przyjęciu i bloku, słabsza zagrywka decydowały o tym, że inicjatywę mieli kielczanie. Od stanu 8:6 powiększyli przewagę do pięciu punktów. Jeden blok Zaksy na 13:15, to było za mało i ostatecznie nasi ulegli 19:25.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska