Bez unijnej kasy nie będzie remontu lokalnych dróg

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Droga wojewódzka 487 pod Olesnem.
Droga wojewódzka 487 pod Olesnem. Mirosław Dragon
Samorządowcy naciskają na rząd, żeby wywalczył możliwość finansowania dróg lokalnych.

Powiat strzelecki zarządza 318 km dróg. Andrzej Ful, naczelnik wydziału dróg w starostwie strzeleckim, szacuje, że aby doprowadzić je do wymaganych parametrów technicznych, starostwo potrzebuje po 12,5 mln zł rocznie przez... 20 lat.

Tymczasem w tym roku na inwestycje drogowe w tym powiecie przeznaczono 2 mln zł i to dzięki współpracy z gminami. Na przykład trwającą właśnie budowę ścieżki pieszo-rowerowej ze Zdzieszowic do Leśnicy finansuje w połowie gmina Leśnica. Całość będzie kosztować 620 tys. zł.

Przeczytaj też: Kliknij aby wejść na forum

O dofinansowania z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, tzw. schetynówek (to obecnie jedyne źródło pomocy finansowej dla samorządów), powiat strzelecki się w tym roku nie starał. - Nie stać nas na wkład własny - przyznaje szczerze naczelnik Andrzej Ful.

Jedynym wyjściem w tej sytuacji - zdaniem samorządowców - jest stawianie na drogach znaków ograniczających prędkość i informujących o złej nawierzchni. W powiecie strzeleckim są co najmniej trzy takie odcinki: między Osiekiem i Bokowem, Kadłubem i Krasiejowem oraz Rożniątowem i Biadaczem. Pieniędzy na ich naprawę w kasie powiatu nie ma.

Samorządy, szczególnie te powiatowe, są zdesperowane, słysząc zapowiedzi Komisji Europejskiej, która w nowym okresie finansowania, czyli w latach 2014-2020, nie zgadza się na przeznaczanie dotacji na drogi lokalne, czyli gminne i powiatowe.

-Szczególnie powiaty są w trudniej sytuacji, bo o ile województwo zarządza ok. 950 kilometrami dróg wojewódzkich, to wszystkie powiaty opolskie mają ich ok. 2500 km, czyli dwa i pół razy tyle - przyznaje Józef Sebesta, marszałek województwa.

Marnym pocieszeniem w tej sytuacji wydaje się więc decyzja Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które uznało, że po 2014 roku na dofinansowanie w ramach regionalnych programów operacyjnych będą mogły liczyć wybrane drogi lokalne.

Po pierwsze takie, które zostaną uwzględnione w projektach rewitalizacji miast i wsi. Albo takie, które zapewnią powiązania z autostradami i drogami krajowymi bądź uzupełnią lukę w połączeniach transgranicznych (takich w Opolskiem nie mamy), a planowane inwestycje będą elementami większych projektów.

Spełniających te kryteria projektów zaplanowano w województwie kilka i nie obejmą one więcej niż kilkadziesiąt kilometrów dróg lokalnych.

Józef Sebesta deklaruje, że konwent marszałków będzie przekonywał polski rząd, żeby powalczył w Brukseli o zdobycie pozwolenia na finansowanie dróg powiatowych z unijnych dotacji w szerszym zakresie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska