Bez zegarka, bez krawata

Tmk
Edward Flak, burmistrz Olesna, latem po pracy jest ogródkowym perfekcjonistą, zaś zimą - zapalonym kustoszem swego zbioru staroci.

Pierwszy garnitur" Olesna wstaje zazwyczaj około wpół do siódmej rano. Nie wciąga od razu koszuli i krawata, lecz w pidżamie lub dresie, w butach filcowych, karmi psa, potem rybki. Dopiero teraz ma chwilę dla siebie. Jeszcze przed pracą odwozi siedmioletniego syna Adasia do szkoły, wypija "małą czarną", przegląda korespondencję.
- W urzędzie widzimy się może raz dziennie, a czasem w ogóle. Pozostaje wtedy tylko rozmowa telefoniczna - uśmiecha się Katarzyna Flak, żona Edwarda, która pracuje w wydziale spraw obywatelskich oleskiego magistratu. - W pracy nie mamy ze sobą żadnego związku. Specjalnie tak to ułożyłem - śmieje się burmistrz.
Burmistrz wraca na Kolorową (przy tej ulicy znajduje się dom państwa Flaków) po siedemnastej. - Mąż najpierw ściąga z ręki zegarek, z szyi krawat, zakłada swój dres - opowiada pani Kasia. - Gdy na ręku mam zegarek, wydaje mi się, że jestem jeszcze w pracy - wyjaśnia Edward Flak. - To ściągnięcie zegarka to taki wyznacznik, że jestem już po pracy, że mogę być zrelaksowany.
Burmistrz Flak ma swój ulubiony fotel, w nim zdrzemnie się zaraz po powrocie z urzędu, na piętrze - nieduży gabinet, a tam mnóstwo "papierów", segregatorów. - Edek lubi pracować w swym pokoju, przegląda te wszystkie pisma, segreguje je, przekłada, sortuje zdjęcia - mówi pani Kasia.

Gdy jest wiosna lub lato, także wczesna jesień, Flakowie nie mogą nacieszyć się swoim ogródkiem. - Spędzamy w ogrodzie całe dnie - wyjaśnia burmistrz. - To bardzo ważne dla nas miejsce.
Burmistrz Edward Flak to ogródkowy perfekcjonista. Ma rozrysowaną działkę, na tym planie dokładnie zaznaczone, co gdzie posadził. - O, proszę! Tutaj są ziemniaki z 2 kwietnia, zebrane zostały 1 czerwca, pierwszego maja posadziliśmy seler, trzeciego kwietnia - pietruszkę - wyczytuje burmistrz. - Dzięki temu wiem dokładnie, gdzie jakie warzywa mamy siać w przyszłym roku.

Wieczory państwo Flakowie spędzają zazwyczaj przed telewizorem. - Ale włączamy go dość późno, dopiero na "Monitor Wiadomości" - wyjaśnia Edward Flak. - Mąż uwielbia programy przyrodnicze, no i przełączanie na okrągło kanałów telewizyjnych - zdradza pani Kasia.
Weekendy to dla nich czas relaksu. - Wybiorę się czasem na polowanie lub na basen, także na spacery - mówi burmistrz. Znajdzie się wolna chwila, aby przejrzeć prasę, pograć w piłkę, w sobotę rano spotkać się z przyjaciółmi. Z synem Adasiem często chodzą do lasu, na pobliskie "Walce". Z nimi zawsze pies "Cezar".

Wielkim hobby burmistrza Flaka jest zbieranie różnych staroci, w ogródku ma choćby dawny pług rolny, w domu - stare maszyny do pisania, także pierwszą, na której rozpoczynał swą praktykę adwokacką. - Jest tego prawdziwy ogrom - mówią zgodnie Flakowie. - Mąż uwielbia przestawiać i przewieszać swe eksponaty. To jego ulubione zajęcie zimą - tłumaczy Katarzyna Flak. Z każdej podróży burmistrz przywozi jakieś nowe przedmioty.
- W ogóle podróżowanie, turystyka górska i narty to nasze kolejne wspólne hobby - mówi Edward Flak. Latem jeżdżą pod namiot, zimą w góry na narty. Burmistrz z każdego zagranicznego wyjazdu przywozi też mnóstwo zdjęć. - Edek fotografuje głównie ciekawe, nowatorskie rozwiązania, pomysły. Stara się je później zastosować w Oleśnie - wyjaśnia Katarzyna Flak. - Zawsze, gdy jesteśmy na wakacjach, mówię Edkowi: przestań być burmistrzem! - śmieje się Katarzyna Flak. - On wszystko porównuje, złości się, gdy widzi, że w jakiejś miejscowości władze nie spisują się najlepiej.

- Cieknie kran? Coś trzeba naprawić? Edek sam się tym zajmuje - mówi żona Edwarda. - Faktycznie, z tym nie ma problemu. To, co umiem naprawić, naprawiam - zarzeka się burmistrz. - Edek lubi też gotować, szczególnie, gdy trzeba przygotować dziczyznę - opowiada pani Kasia. - A jakie wiśniówki i miodówki robię - chwali się burmistrz. - "Wiśniówką Edka" zachwycali się już ludzie z pierwszych stron gazet Opolszczyzny!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska