Bez zmian w kadrze Orlik gra w Sosnowcu

Po tym jak opolski zespół nie zakwalifikował się do pierwszej szóstki rozgrywek ekstraklasy prezes naszego klubu Dariusz Sułek nie wykluczał zmian w drużynie. Doszło tylko do jednej. Opuścił ją Słowak Branislav Fabry, który wrócił do ojczyzny i zasilił 1-ligowy HKNove Zamky.

- Nie jesteśmy zadowoleni z postawy kilku zawodników, ale emocje opadły i nie mamy w planie robić rewolucyjnych zmian - zaznacza prezes Sułek. - Nie mogę wykluczyć, że do jakichś roszad dojdzie, ale bardziej skłaniamy się ku przeprowadzeniu spokojnych rozmów motywujących i daniu zawodnikom kolejnej szansy. Poza tym nasza kadra jest wąska, a odejście jednego czy dwóch hokeistów może ja dodatkowo bardzo osłabić. Ten sezon nie jest jeszcze stracony. Nie składamy broni. W perspektywie są play offy i chcemy się do nich dobrze przygotować.

Nie jest wielką tajemnicą, że sytuacja finansowa w wielu innych drużynach jest trudna. To samo zresztą dotyczy też Orlika, ale pojawiają się też informację o zainteresowaniu grą w Orliku zawodników innych klubów.
- Może nie walą do nas „drzwiami i oknami”, ale na rynku jest całkiem sporo hokeistów - analizuje prezes Sułek. - Na razie spokojnie czekamy na rozwój sytuacji.

Kontraktować nowych graczy można do końca stycznia. Z drugiej strony jest też zainteresowanie ze strony innych klubów czołowymi postaciami Orlika jak: Michael Cichy, Alex Szczechura czy Arkadiusz Kostek. Nie można przesądzać, że do końca sezonu zostaną oni w Opolu.

Dziś Orlik zagra kolejny mecz. W Sosnowcu zmierzy się z tamtejszym Zagłębiem i jest zdecydowanym faworytem tego spotkania, które rozpocznie się o godz. 19.00. Rywale zajmują w tabeli słabszej grupy 3. miejsce, ale do liderujących Opolan tracą aż 19 punktów. Poza tym w dwóch dotychczasowych spotkaniach podopieczni trenera Jacka Szopińskiego wygrali 6:1 (w Opolu) i 5:3 (na wyjeździe).