W pierwszej połowie publiczność ożywiała się po akcjach Andrzeja Sapy. W 19. min pomocnik Ligoty popisał się dryblingiem, a jego techniczne uderzenie wylądowało na słupku. Po chwili ten sam piłkarz trafił po rzucie wolnym w poprzeczkę. - Obie drużyny były bojowo nastawione, ale nie chciały stracić gola - komentował Sławomir Hetmański, obrońca miejscowych. - To odbiło się na atrakcyjności spotkania. Bramkowych sytuacji było jak na lekarstwo.
W drugiej części potyczka nabrała rumieńców. Przyczyniła się do tego czerwona kartka dla Rafała Stramowskiego. - To była krzywdząca decyzja arbitra - uważa Adrian Koziołek, napastnik gości. - Rafał został ukarany pochopnie. Rywale za podobne przewinienia nie dostawali kartek.
Paradoksalnie, grający w osłabieniu przyjezdni byli stroną dominującą. Dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej zagrażali bramce przeciwników. Jednak po strzałach Sławomira Poprawy i Łukasza Domino pewnie interweniował Piotr Nolepa.
- Przyjechaliśmy po wygraną i prezentowaliśmy ofensywny futbol - powiedział Koziołek, który po wejściu na boisko co chwilę niepokoił obronę rywala. - Takie było założenie, że będę nękał zmęczonych gospodarzy.
W końcówce szalę zwycięstwa na swoją korzyść powinna przechylić Ligota. W 90. min Łukasz Ruba-szewski nie zamknął dośrodkowania Tomasza Mien-tusa. Chwilę później Dominik Dora przelobował Pawła Wyrębka, ale piłkę z linii bramkowej wybił Adrian Sokołowski.
- Brakowało nam precyzji - oceniał Mariusz Stępień, zawodnik gospodarzy. - Problemem jest także wąska kadra. Zmęczonych piłkarzy nie ma kto zastąpić.
- Chcieliśmy zwyciężyć - mówił Jacek Opałka, trener Rolnika. - Czerwona kartka nie przeszkodziła w ofensywnej grze. Pod względem piłkarskim byliśmy zespołem lepszym, ale w kilku momentach nie dopisało nam szczęście.
- Czujemy niedosyt - powiedział Hetmański. - Nie wykorzystaliśmy przewagi. Na szczęście w tabeli prowadzimy i awans jest na wyciągnięcie ręki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?