Stojąc obok nich na przystanku przy ul. 1 Maja, z którego często korzystam, mimo woli trzeba zatykać nos - mówi czytelnik. - Wyglądają okropnie, a wszyscy muszą na to patrzeć, nawet dzieci.
Policja interweniowała w tej sprawie już wiele razy, zawsze bez skutku. Bezdomni odchodzili, ale po kilku godzinach znów wracali na przystanek.
- Po każdym wezwaniu jedziemy na taki przystanek, ale możemy tych ludzi tylko wylegitymować i ewentualnie przegonić - mówi nadkom. Maciej Milewski, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji.
- To jest problem nie tylko okolicznych mieszkańców, i tych bywalców też - uważa opolanin. - Bezdomnymi powinna się zająć opieka społeczna albo jakaś inna instytucja do tego powołana.
Nadkomisarz Milewski się z tym zgadza, mówi, że trudno znaleźć proste rozwiązanie, bo bezdomni potrzebują pomocy nie tylko ze strony policji, która wskazuje, gdzie mogą pójść, ale także odpowiedzialnych za sprawy socjalne władz samorządowych i pomocy społecznej.
- Każdy, kto się do nas zgłosi, otrzymuje pomoc - zapewnia Małgorzata Kozak, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu.
- Gwarantujemy im miejsca w ośrodkach readaptacyjnych, ale zgodnie z regulaminem nie mogą przebywać tam pod wpływem alkoholu, a do tego niektórym ciężko się dostosować. Niestety, bezdomni, których widzimy na przystankach, świadomie z tej pomocy rezygnują. Mają wolny wybór.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?