Bezpańskie koty z Dobrzenia Wielkiego nie muszą trafiać do schroniska

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
freeimages.com
Gmina płaci za sterylizację kotek, które ma kto dokarmiać. Ma to zapobiec rodzeniu się kolejnych kociąt.

- Mamy podpisaną zarówno umowę ze schroniskiem w Chorzowie, gdzie trafiają zwierzęta chore lub pozbawione opieki, ale także umowę z gabinetem, który sterylizuje koty wolno żyjące - mówi Czesław Sankowski z urzędu gminy w Dobrzeniu Wielkim. - Są ludzie, którzy dokarmiają zwierzę, ale z jakiegoś powodu nie mogą go przygarnąć. W takiej sytuacji nie ma potrzeby wywozić kota do schroniska, bo on w swoim środowisku czuje się na pewno lepiej, a jednocześnie poprzez sterylizację kotek zapobiegamy pojawianiu się kolejnych miotów.

Takie rozwiązanie - jak słyszymy w urzędzie - jest korzystne również z punktu widzenia gminy. - Za wyłapanie, wywiezienie i umieszczenie jednego zwierzaka w schronisku musielibyśmy zapłacić ponad tysiąc złotych, czyli tyle ile kosztuje nas sterylizacja kilkunastu kotów - wyjaśnia Czesław Sankowski.

Podobne rozwiązanie stosują również inne samorządy na Opolszczyźnie. O to, czy twój również, pytaj w urzędzie gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska