Bezpieczeństwo jest dla nas ważne

W marcu br. w Intersilesii McBride zmienił się prezes. Firmą nie kieruje już Craig Beard. Na stanowisku zastąpił go Grzegorz Król. Trzy miesiące po objęciu funkcji pytamy, w jakim kierunku rozwijać będzie się zakład.

- Jakie ma pan doświadczenie w zarządzaniu tego typu dużymi zakładami?

- Zarządzałem wcześniej wieloma zakładami, nawet większymi niż ten. Ostatnio pracowałem w firmie Nestle w Wielkiej Brytanii. Obecnie moim zadaniem jest zarządzanie regionem, w skład którego wchodzą 32 rynki.

- Jak firma radzi sobie na rynku w dobie światowego kryzysu?

- Nie chcę mówić, że jesteśmy wyspą, której kryzys w żaden sposób nie dotyka. Nasza firma radzi sobie dobrze. To dlatego, że chemia gospodarcza, którą produkujemy, zaliczana jest do artykułów pierwszej potrzeby. Nawet gdy w dobie kryzysu spadł popyt na towary luksusowe, to na produkty, które wytwarzamy, są zawsze chętni.

- Czy firma planuje na ten rok jakieś inwestycje?

- Tak. Planujemy inwestycje na kwotę 11 mln zł. Chcemy uruchomić nowe linie produkcyjne i zwiększyć wydajność. Koncern prowadzi natomiast ekspansję m.in. na rynki wschodnie.

Zobacz: Kryzys dociera wszędzie

- A co z bezpieczeństwem pracowników? W ubiegłym roku w zakładzie miał miejsce śmiertelny wypadek. Wcześniej zdarzały się wypadki okaleczenia pracowników.

- Zasady bezpieczeństwa to dla nas jedna z najważniejszych rzeczy. Wypadek, który miał miejsce w ubiegłym roku, był dla nas ogromnym ciosem. Zapewniam, że bardzo mocno stawiamy na bezpieczeństwo. Cały czas inwestujemy pieniądze, by poprawiać warunki pracy.

- Część osób pracuje w firmie na umowę-zlecenie. Tymczasem wykonują pracę jak inni pracownicy. Czy to się zmieni?

- Pracownicy zatrudnieni przez firmę zewnętrzną są nam potrzebni ze względu na dużą fluktuację zamówień. Staramy się jednak, by było ich jak najmniej. Udaje się to przez odpowiednie planowanie produkcji.