Bezpłatne przejazdy autobusami MZK w Opolu. Kto z nich skorzysta?

Do tej pory bezpłatne przejazdy dla posiadaczy samochodów obowiązywały w Opolu wyłącznie w piątki i miały niewielki wpływ na zmniejszenie liczby aut na ulicach.

- Nasza propozycja to realna zachęta do zmiany samochodu na autobus - przekonuje Krzysztof Drynda, przewodniczący klubu radnych RdO. - Chcemy walczyć nie tylko ze smogiem, ale wprowadzić kolejny, ważny element polityki prorodzinnej w Opolu. Bezpłatne przejazdy dotyczyłyby właścicieli samochodów osobowych wraz z osobami towarzyszącymi. Mogłoby być ich tyle, ile miejsc siedzących w danym aucie.

W trakcie dyskusji nad uchwałą poprawkę wnieśli radni PO. Zawnioskowali, aby nieco zmodyfikować uchwałę. Bezpłatny przejazd autobusem MZK będzie przysługiwać jego właścicielowi oraz osobie towarzyszącej i trójce dzieci, które nie skończyły 18 lat.

Pomysł wywołał sporą dyskusję. W pewnym momencie sesję przerwano, aby mogli na nią przybyć przedstawiciele Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, którzy sprzeciwiali się uchwale. Negatywne opinie wyrażali także skarbnik miasta oraz wiceprezydenci.

Z kolei prezydent Arkadiusz Wiśniewski ostrzegał, że takie rozwiązanie spowoduje kłopoty finansowe spółki, której może grozić upadłość.

- MZK ma dotację z budżetu miasta, ale ma także wpływy z biletów. Tymczasem radni chcą je w znaczący sposób ograniczyć. Nie idźmy tą drogą. Rozumiem, że jest czas festiwalu wyborczego, ale apeluję o odpowiedzialne podejście do finansów miasta - mówił prezydent.

- Uchwała wejdzie w życie 1 stycznia 2019 roku, jest więc sporo czasu, aby się do niej przygotować. Nie ma zagrożenia upadłością spółki, wesprzemy MZK w odpowiedniej wysokości, o ile będzie taka potrzeba - ripostował Drynda.

- Jeśli Arkadiusz Wiśniewski nadal będzie prezydentem, to być może MZK zbankrutuje, nasz kandydat do tego nie dopuści - komentuje Przemysław Pospieszyński, radny PO.

Arkadiusz Wiśniewski krytycznie o pomysłach radnych