Około 12.20 członek Społecznej Straży Rybackiej poinformował policję w Krapkowicach, że w Białce w Strzeleczkach pływają śnięte ryby. Na miejsce pojechał radiowóz, policja wezwała straż pożarną. Przyjechał też powiatowy inspektor weterynarii z Krapkowic oraz przedstawiciel wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska.
Początkowo wszystko wskazywało na zatrucie wody. Jak się później okazało, śnięte ryby pochodziły z nielegalnego zarybienia, którego dokonał mieszkaniec powiatu krapkowickiego. Przyznał on, że wpuścił do Białki 200 kg płoci, okoni i słonecznicy. Twierdził, że wszystkie ryby wtedy żyły.
Tymczasem w wodzie pływało kilkadziesiąt kilogramów śniętych ryb. Strażacy wyłowili z wody pięć sztuk. Zostaną one zbadane.
Mężczyzna, który wpuścił ryby, został zobowiązany do wyłowienia tych martwych oraz ich utylizacji.
Zarybianie wód przez osoby indywidualne jest sprzeczne z ustawą o rybactwie śródlądowym.
Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?