Bezrobotni na Opolszczyźnie nie chcą staży tylko pracy

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Staże - jedna z podstawowych form aktywizacji bezrobotnych przez urzędy pracy - na Opolszczyźnie cieszą się teraz niewielkim zainteresowaniem.
Staże - jedna z podstawowych form aktywizacji bezrobotnych przez urzędy pracy - na Opolszczyźnie cieszą się teraz niewielkim zainteresowaniem. Wojciech Wojtkielewicz
Szczególnie niechętnie bezrobotni podejmują staż w charakterze sprzedawcy, magazyniera i kucharza. Takie oferty pozostają bez odzewu.

Do urzędu pracy w Krapkowicach zgłosił się jeden z restauratorów, który poszukiwał do pracy kucharza, a także pracownika pomocy kuchennej. Gwarantował zatrudnienie takich osób, pod warunkiem, że urząd przez pierwszy rok opłaci im staż. W tym czasie miały się one nauczyć pracować według wymagań restauratora. Choć pośredniak przystał na tę propozycje, to nie zgodzili się na nią bezrobotni - ogłoszenie o stażu w restauracji pozostało bez odzewu.

- Bezrobotni mający kwalifikacje lub doświadczenie w pracy na kuchni stwierdzili, że wolą podjąć zatrudnienie na podstawie umowy o pracę - mówi Anita Spałek, kierownik Centrum Aktywizacji Zawodowej w Urzędzie Pracy w Krapkowicach. - Trudno jest także znaleźć stażystów do pracy w sklepach i magazynach, choć jeszcze kilka lat temu nie było z tym problemów.

W innych urzędach brakuje stażystów do pracy w zakładach fryzjerskich i stolarstwie.

Na niechęć do staży mocno wpłynęła poprawa sytuacji na rynku pracy. Stopa bezrobocia w Krapkowicach wyniosła w czerwcu 6,5 proc. - to najniższy wskaźnik w historii tego pośredniaka. Średnia w regionie to 9,2 proc. Jednocześnie w urzędach przybywa ogłoszeń o pracę - w strzeleckim pośredniaku na bezrobotnych czeka aż 500 stanowisk.

- Bezrobotni mogą przebierać w ofertach pracy, dlatego są mniej zainteresowani stażami - zauważa Norbert Jaskóła, dyrektor urzędu pracy w Strzelcach Opolskich. - Szczególnie trudno jest namówić do stażu osobę powyżej 30. roku życia.

Staże są bowiem gorzej opłacane, niż praca na etat. Stażysta zarabia obecnie 851 zł (pieniądze z funduszu pracy) lub 997 zł na rękę (w przypadku staży finansowanych przez UE). Tymczasem płaca minimalna w przypadku etatu wynosi ok. 1350 zł na rękę (1850 zł brutto).

Są jednak zawody, w których staże wciąż są atrakcyjną formą zatrudniania. Powodzeniem cieszą się oferty kierowane m.in. przez urzędy i placówki oświatowe. Bezrobotni liczą, że po odbyciu stażu dostaną propozycję przejścia na etat. Staże są także bardziej popularne w tych częściach regionu, gdzie stopa bezrobocia jest wyższa np. w Nysie (12,7 proc.).

- Bezrobotni przed zdecydowaniem się na staż zwracają jednak uwagę na to, czy pracodawca gwarantuje po nim zatrudnienie - tłumaczy Małgorzata Pliszka, dyrektor urzędu pracy w Nysie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska