Mieszkańcy w okolicach pięćdziesiątki to niestety najliczniejsza grupa bezrobotnych, która ma największe problemy ze znalezieniem stałego zatrudnienia - mówi Marek Rymarz, kierownik pośrednictwa pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Nysie.
- Dzieje się tak, ponieważ pracodawcy nie chcą ich zatrudniać, bo wolą młodszych i lepiej wykształconych. Na domiar złego jeśli jakaś firma pada, to ci którzy są najbliżej emerytury i najstarsi również idą na pierwszy ogień do zwolnienia.
Stąd w całym powiecie takich bezrobotnych mamy najwięcej, bo przeszło 2,5 tysiąca. To aż 30 procent ogółu zarejestrowanych!
Ale kłopoty mieszkańców w średnim wieku z odnalezieniem się na rynku pracy mogą się skończyć. Pod warunkiem jednak, że skorzystają z nowego programu realizowanego przez nyski pośredniak. To projekt “Warto pracować. Wsparcie zatrudnienia osób w wieku 45+".
- Na jego realizacje dostaliśmy 1,3 mln zł z ministerialnej rezerwy. To sporo chociaż spodziewaliśmy się więcej - twierdzi Kordian Kolbiarz, szef PUP w Nysie. Nie ma jednak co narzekać, bo 1,3 mln zł wystarczy, by z programu skorzystało około 140 osób.
Pieniądze zostana przeznaczone na szkolenia przekwalifikowujące, wszelkiego rodzaju kursy, refundacje na doposażenie miejsc pracy oraz na dotacje dla bezrobotnych, którzy maja pomysł na własną firmę. - Nie warto więc siedzieć i czekać z założonymi rękami, tylko czym prędzej się do nas zgłosić - wtrąca Marek Rymarz.
- Jesteśmy w stanie sfinansować każde szkolenie, wesprzeć każdy pomysł na działalność, byle tylko prowadziło to w prostej linii do jak najdłuższego zatrudnienia. To oferta dla samych bezrobotnych, którzy jednak musza spełniać pewne kryteria. Osiągnąć wspomniany wiek, mieć niskie lub nieprzydatne w ogóle kwalifikacje zawodowe oraz być długotrwale bezrobotnymi.
Dla pracodawców i właścicieli firm nyski PUP przygotował natomiast blisko 250 tys. zł z przeznaczeniem na refundację doposażenia stanowisk pracy. Rzecz jasna dla pracownika, który skończył 45 lat. - Każdy może ubiegać się o około 20 tys. zł jednorazowego dofinansowania.
Przy czym stanowisko pracy musi utrzymać co najmniej dwa lata - wyjaśnia Kolbiarz. Szef PUP przyznaje, że ciężko przekonać firmy, by zatrudniały ludzi w średnim wieku. Teraz ma nadzieję, że pomogą pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?