BGK udzieli Opolu aż 60 milionów złotych kredytu. Spłata potrwa do 2030 roku

BGK okazał się zwycięzcą przetargu, który w marcu rozpisał Urząd Miasta Opola. Oferta BGK była najtańsza i dlatego wygrała z propozycjami, jakie dla miasta przygotowały Bank Milenium, PKO BP oraz Bank Polskiej Spółdzielczości.

Pozyskane fundusze Opole przeznaczone na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań oraz sfinansowanie planowanego deficytu budżetu. Założono, że kredyt będzie uruchamiany w latach 2018-2020 odpowiednio w kwotach 28 mln zł, 22 mln zł i 10 mln zł.
Jego spłatę zaplanowano w latach 2021-2030 po sześć milionów złotych rocznie.

- Zdecydowaliśmy się na tego typu kredyt, aby uelastyczniać finanse i lepiej nimi zarządzać, a nie dopasowywać kredyty do danej inwestycji - wyjaśnia Renata Ćwirzeń - Szymańska, skarbnik Urzędu Miasta Opola. - Podobnie, jak w przypadku naszego kontraktu z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, to będzie swego rodzaju linia kredytowa, z której skorzystamy tylko i wyłącznie, jeśli będzie taka potrzeba.

Warto pamiętać, że obecnie zadłużenie budżetu Opola wynosi około 227 mln zł. Mimo, że kwota robi wrażenie, to wciąż nie jest ona duża w porównaniu do możliwości finansowych miasta, czy też innych, dużych samorządów o podobnych budżetach.

- Nieprzypadkowo agencja Fitch trzeci rok z rzędu podniosła nam rating. W jej analizie można przeczytać, że poziom długu Opola nadal jest niski - podkreśla skarbnik miasta.

Zadłużenie miasta na koniec 2017 roku wyniosło 227 mln zł, z czego 115,4 mln zł stanowią obligacje komunalne, 107,6 mln zł kredyt w EBI, a 4 mln zł kredyty i pożyczki na rynku krajowym.

W najbliższych trzech latach przyrastać ma udział kredytu z EBI, który uruchamiany będzie na wkład własny do projektów realizowanych przy współudziale funduszy unijnych. Ratusz zakłada, że na koniec 2018 r. dług wyniesie 367 mln zł przy wartości inwestycji szacowanych na 358 mln zł.

I to głównie planowane inwestycje decydują, że miasto musi zaciągać kredyty.

OPOLSKIE INFO - 04.05.2018

QUIZ: OPOLANKI