Bieg po 300 schodkach w Głuchołazach. Biegały maluchy, rodzice i dziadkowie!

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Karolina Janikowska biegnie po schodkach razem z tatem Pawłem Janikowskim
Karolina Janikowska biegnie po schodkach razem z tatem Pawłem Janikowskim Krzysztof Strauchmann
Zaszczep się ruchem – to hasło tegorocznych otwartych mistrzostw Głuchołaz w kolejnej nietypowe konkurencji - Biegu po Schodkach.

W atmosferze pikniku w Głuchołaz przeprowadzono już chyba po raz dziesiąty (nie pamiętają tego nawet sami organizatorzy) bieg po 300 schodkach.

– Szukaliśmy kiedyś sposobu na urozmaicenie imprez sportowych – opowiada Marek Szymanowski, dyrektor Gminnego Ośrodka Sportu w Głuchołazach. - Na jakimś wyjeździe usłyszeliśmy o biegu po schodach na czas. Podrapaliśmy się po głowie i stwierdziliśmy, że choć w Głuchołazach nie mamy wieżowca, to mamy 300 schodków. I możemy zrobić wyjątkowe zawody w bieganiu po schodkach na świeżym powietrzu.

Miejscowi biegacze dobrze znają to miejsce. Kiedy 30 lat temu budowano ujęcie wody przy ul. Reymonta, doprowadzono do niego wodę z rzeki Białej za pomocą rurociągu, przecinającego strome wzgórze. Obok powstały betonowe schodki w liczbie nieco ponad 300, świetne miejsce do biegania w środku lasu.

Różnica poziomów wynosi tu ok. 50 metrów, co jest równoznaczne ze wspinaczką na 20-piętrowy wieżowiec.

We wczorajszych zawodach wzięło udział ponad 70 zawodników w wieku od 4 do 82 lat. Dziadkowie i rodzice towarzyszyli swoim dzieciom, które dzielnie wspinali się na górę. W kategorii dorosłych najlepsi osiągali wyniki poniżej minuty, ale tu nikt nie bije rekordów.

- I tak córka ma za sobą pierwsze zawody - mówi Paweł Janikowski z Prudnika, były zawodnik koszyków i trener, który przywiózł do Głuchołaz 4-letnią Karolinę, jedną z najmłodszych uczestniczek biegu. - Chciała spróbować, bo lubi rywalizację, a my chcieliśmy zobaczyć, jak jej pójdzie.

- Oczywiście, że zawodnicy przykładają się do realizacji. Mamy nagrody, medale, zresztą każdy chce zwyciężyć, ale to ma być przede wszystkim zabawa – mówi dyr Marek Szymanowski. - To nasz sposób na rekreację dla wszystkich, od przedszkolaka do kombatanta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska