Biegli rewidenci prześwietlą opolskie komitety wyborcze

Artur  Janowski
Artur Janowski
Po raz pierwszy sprawozdania komitetów lokalnych, które miały największe wydatki w wyborach samorządowych, są szczegółowo badane.

Taką decyzję podjął Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, i jak podkreśla, miał do tego prawo.

- Do tej pory z niego nie korzystałem, ale w ostatnich wyborach samorządowych startowało sporo komitetów lokalnych, które miały do dyspozycji spore fundusze - przyznaje Rafał Tkacz. - Jako biuro sprawdzamy ich wydatkowanie głównie pod kątem prawa wyborczego. Tymczasem biegli rewidenci skupiają się na zgodności sprawozdania z przepisami ustawy o rachunkowości. Sam jestem ciekaw, jak ocenią dokumenty.

Dyrektor zdecydował, że rewidenci prześwietlą dokumenty siedmiu komitetów, które miały największe wydatki. Na pierwszym miejscu jest mniejszość niemiecka, która dysponowała budżetem na poziomie 406 tysięcy złotych. Blisko 100 tysięcy złotych wydał komitet obecnego prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego, a Razem dla Opola (liderem jest przewodniczący Rady Miasta Opola Marcin Ociepa) zakończyło kampanię wydatkami o wartości 72 tys. zł.

Rewidenci sprawdzą również Stowarzyszenie Forum Samorządowe 2002 z Nysy (101 tys. zł), kędzierzyński komitet Razem z Robertem Węgrzynem (36 tys. zł), a także Stowarzyszenie Ziemia Strzelecka (20 tys. zł) i komitet Niezależni Razem (10 tys. zł).

Jak podkreśla Rafał Tkacz, choć taka kontrola jest przeprowadzana po raz pierwszy, to komitety partyjne - które mają swoje centrale w Warszawie - są prześwietlane przez rewidentów przy każdych wyborach.

- Mają jednak tę przewagę, że zatrudniają wyspecjalizowanych księgowych, a komitety lokalne nie mają często doświadczenia właśnie w sprawach finansowych - przyznaje dyrektor Tkacz. - Dodatkowe sprawdzenie dokumentów finansowych ma pomóc w przyszłości nie tylko nam, ale także samym komitetom, które będą wiedzieć, jakich błędów nie popełniać.

Warto pamiętać, że ubiegłoroczne wybory samorządowe obfitowały w serię sporów pomiędzy urzędnikami wyborczymi a komitetem SLD. Prokuratura wciąż prowadzi postępowanie w sprawie podejrzenia o sfałszowanie podpisów pod listą wyborczą, a z powodu niezarejestrowania wymaganej liczby list poseł Tomasz Garbowski nie mógł startować w wyborach prezydenckich w Opolu.

Co więcej, już po wyborach komitet SLD, a także urzędnicy wyborczy mieli sporo zastrzeżeń do sprawozdania, jakie złożył komitet wyborczy obecnego prezydenta Opola. Sprawa wciąż nie jest zakończona, a w ratuszu spekuluje się, że wyjątkowa decyzja o kontroli rewidentów ma z tym jakiś związek.

- Nie. Sprawdzamy przecież siedem komitetów - przypomina Tkacz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska