Gminy ze wschodniej części województwa opolskiego skupione wokół Kędzierzyna-Koźla stworzyły kilka lat temu związek "Czysty Region", aby łatwiej i taniej gospodarować odpadami. Region ma jednakowe stawki i wspólne miejsce składowania śmieci w Kędzierzynie-Koźlu. Z czasem kilka gmin wyszło jednak ze związku twierdząc, że taka współpraca nie jest opłacalna. Najdalej poszła Bierawa, która poza wystąpieniem ze zrzeszenia poinformowała, że będzie wozić swoje śmieci do Gliwic, zamiast pobliskiego Kędzierzyna-Koźla.
- Wydaje się, że będzie to o odrobinę tańsze, ponadto ma tam powstać lepsza, nowocześniejsza instalacja przetwarzania odpadów - tłumaczy Krzysztof Ficoń, wójt gminy Bierawa.
Bierawa twierdzi, że skorzystała na secesji, bo dzięki temu opłaty już są niższe o złotówkę, niż w "Czystym Regionie" (12,5 zł za śmieci posortowane). Sęk jednak w tym, że teoretycznie śladem Bierawy mogą chcieć iść inne gminy, co dodatkowo mogłoby osłabić związek. Do tego stopnia, że się rozpadnie. A wtedy współpracujące ze sobą samorządy (dziś jest ich 11) musiałby zacząć prowadzić gospodarkę odpadami na własną rękę.
- Owszem, był moment, w którym istnienie związku było zagrożone i gdzie realna była groźba jego rozpadu. Ale takiego niebezpieczeństwa już nie ma - zapewnia Krzysztof Ważny, przewodniczący "Czystego Regionu". - Wręcz przeciwnie, coraz więcej gmin chce z nami współpracować, co wzmocni nasz związek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
