Karta Opolska Rodzina jeszcze przed jej wprowadzeniem wzbudzała kontrowersje. Mieszkańcy podopolskich gmin dopytywali bowiem, dlaczego ich dzieci nie mogą korzystać z obiektów sportowych i kulturalnych na terenie Opola za symboliczną złotówkę.
Nie mogą, bo to miasto Opola dopłaca do tych obiektów i uznano, że miasto nie może fundować ulg nie swoim mieszkańcom.
Tomasz Gabor, radny powiatu opolskiego oraz Marcin Ociepa, wiceprzewodniczący rady miasta Opola zaproponowali dziś, aby z dobrodziejstwa biletów za złotówkę skorzystały dzieci z ościennych gmin.
- Gminy mogą się przyłączyć do karty, ale muszą pokryć różnicę kosztu biletu na zasadzie porozumienia. Tak od dawna dzieje się już w przypadku komunikacji autobusowej. Pora na ruch w sprawie Karty Opolska Rodzina - przekonuje Marcin Ociepa. - Włodarze gmin, zwłaszcza w roku wyborczym, będą chętni do takich porozumień. Zresztą sami nam sygnalizują, że ich mieszkańcy pytają o możliwość nabycia kart funkcjonujących w Opolu.
Krzysztof Kawałko, wiceprezydent Opola powiedział nam dziś, że nie wyklucza porozumienia z innymi samorządami. Co więcej urząd miasta od dawna mówił, że jest gotowy na rozmowy z gminami na temat rozszerzenia dostępności karty.
- Uważam, że najlepszym rozwiązaniem jest rozliczanie się na zasadzie ryczałtu. Czekam na ruch ze strony innych gmin - podkreśla Krzysztof Kawałko.
Pierwszym chętnym jest gmina Dobrzeń Wielki, a rozmowy mogą się odbyć jeszcze w tym miesiącu.
- Mamy nadzieję, że za tą gminą pójdą kolejne samorządy - mówi Tomasz Gabor.
Obecnie opolanie odebrali już ponad 8 tysięcy kart rodzinnych, uprawniających do kupowania biletów za złotówkę dla dzieci np. na basenie Wodna Nuta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?