Bioagra w Goświnowicach chce żyć w zgodzie z mieszkańcami

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Dyrektor Bioagry Arkadiusz Komorowski i rzecznik prasowy firmy Mirosław Obarski.
Dyrektor Bioagry Arkadiusz Komorowski i rzecznik prasowy firmy Mirosław Obarski.
Bioagra Goświnowice, znany producent biopaliw, nie patrząc na obowiązujące przepisy sama sobie podnosi poprzeczkę dotyczącą emitowanych odorów i hałasu.

Zarząd Bioagry złożył pisemne zobowiązanie wobec mieszkańców czterech sąsiednich wiosek. Zapisał w nim bardzo szczegółowo, co zamierza zrobić, żeby ograniczyć emisję zapachu i hałasu ze swojego terenu. Do 2020 roku ma zostać uruchomiona w firmie nowa instalacja, która pozwoli o 50 procent zmniejszyć opary z procesu fermentacji, które są źródłem specyficznego zapachu.

Żeby ograniczyć hałas, jeszcze w kwietniu wokół firmy zostanie posadzonych 2,5 tysiąca drzew i krzewów. Sadzonki będą już na początku miały conajmniej 1,5 metra wysokości, co przyspieszy efektywność zielonej zapory.

Bioagra SA już zatrudniła ekspertów, którzy mają przeanalizować hałas i zapach generowany przy produkcji etanolu i paszy. Potem wypracują koncepcję ich skutecznej redukcji.

W miniony piątek przeprowadzono też pierwsze wewnętrzne badania na terenie zakładu odnośnie hałasu. Monitoring zapachu ma być prowadzony przez firmę stale, także na terenie sąsiednich miejscowości. Na 21 marca wyznaczono też pierwszy termin spotkania władz Bioagry z przedstawicielami sołectw i lokalnych stowarzyszeń. Takie spotkania będą się odbywać co kwartał, a mieszkańcy będą informowani o ich efektach.

- Już zaczęliśmy realizować te zobowiązania - mówi Arkadiusz Komorowski, dyrektor Bioagry. - W biznesie to unikatowe zobowiązanie, ponieważ zakład prowadzony przez Bioagra SA w Goświnowicach pracuje w zgodzie z normami obowiązującymi w przepisach unijnych i polskich. Spółka spełnia też wszystkie zalecenia „Kodeksu przeciwdziałania uciążliwości zapachowej”, które zostały opracowane przez Departament Ochrony Powietrza i Klimatu Ministerstwa Środowiska. Pomimo tego firma zobowiązała się do redukcji hałasu i natężenia zapachu, ponieważ takie postulaty zgłosiła społeczność lokalna.

- Zarząd Bioagry sam złożył takie obietnice, choć nie musiał. Chyba się nie chcą skompromitować i faktycznie to zrealizują - komentuje Kazimierz Chmielarski, sołtys wsi Głębinów i członek roboczego zespołu. - Spodziewam się, że jeśli dotrzymają swoich zobowiązań, to nie będzie protestów przeciwko planowanej rozbudowie.

Bioagra inwestuje

W zakładzie Bioagry w Goświnowicach rocznie przetwarzanych jest 450 tys. ton kukurydzy, z których powstaje 175 tys. metrów sześciennych spirytusu. Firma przygotowuje się jednak do rozbudowy. Po 2022 r. Bioagra ma wytwarzać w Goświnowicach 380 tys. metrów sześciennych bioetanolu z ponad 1,1 mln ton kukurydzy.

Firma chce uruchomić jedyną w całej Europie instalację do produkcji bioetanolu II generacji, nie z samych ziaren kukurydzy, ale z wyodrębnionych z nich włókien. Firma zobowiązała się też pisemnie, że nie będzie w Goświnowicach przetwarzała odpadów roślinnych czy zwierzęcych.

Zobacz też: Opolskie Info [16.03.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska