W największym na Opolszczyźnie ośrodku dla uchodźców z Ukrainy – w głuchołaskiej Banderozie, to była pierwsza wizyta prawosławnego duchownego od momentu wybuchu wojny. Wczoraj biskup diecezji wrocławsko - szczecińskiej Jerzy Pańkowski odprawił w języku cerkiewnosłowiańskim krótkie nabożeństwo dla ponad setki uchodźców. W oczach siedzących w pierwszych rzędach kobiet i dzieci widać było łzy wzruszenia, choć większość nie śpiewała razem z duchownymi.
- Jeżeli będziecie chcieli, możemy dojechać do was raz w tygodniu czy raz na dwa tygodnie z posługą duszpasterską – deklarował uchodźcom bp. Jerzy.
Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny jest niezależny od patryjarchatu w Moskwie. Według różnych szacunków obejmował przed wojną na Ukrainie od 100 do 500 tysięcy wiernych. Jest podzielony na 7 diecezji i 250 parafii. Kieruje nim arcybiskup Sawa. Biskup Jerzy w przemówieniu do zebranych uchodźców dzielił się z nimi nadzieją na szybkie zakończenie wojny. Przekonywał, że mogą z niej wyjść wzmocnieni. Jako chrześcijanie mogą wybaczyć swoim prześladowcom, nawet jeśli na wojnie zginęli ich bliscy. Wtedy znajdą w sobie spokój i wyjdą z tej tragedii wzmocnieni.
- Bóg nałożył na wasze barki wielki ciężar – mówił do uchodźców. – I Bóg da wam siły. Bóg może wszystko, musimy Go jednak prosić.
Przedstawiciel cerkwi złożył także podziękowania za pomoc dla uchodźców na ręce lokalnych władz i działaczy społecznych ze stowarzyszenia „Pozytywni”. Ogromnymi brawami same Ukrainki obdarzyły Jacka Laskowskiego, właściciela ośrodka Banderoza.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?