Targi nto - nowe

Bitwa o handel

Robert Lodziński [email protected]
W Opolu powstaje nowe targowisko. Kupcy z Cytruska są oburzeni faktem, że na święta, ktoś organizuje im konkurencję.

Plac targowy powstaje przy zbiegu ulic Sienkiewicza i Kośnego. Przygotowuje go Henryk Stekert, biznesmen, który po kilku latach przerwy znów prowadzi interesy w Opolu.
- Ten plac to prawdziwy skandal - oburza się jeden z kupców, który wczoraj po południu zawiadomił nas o całej sprawie. - Miasto wyprowadziło nas z placu Kopernika na ulicę Targową, a teraz zezwala na organizację nowego targowiska w tamtym rejonie miasta - dodaje.

Kupcy z "Cytruska" już we wtorek napisali w tej sprawie protest do ratusza. Podpisało się pod nim 200 osób. Domagają się szybkiego obniżenia opłat targowych, zlikwidowania straganów wzdłuż ulicy Targowej i zablokowania budowy nowego targowiska.
- Ludzie na "Cytrusku" są oburzeni - mówi nasz informator. - Wszystko wskazuje na to, że już dzisiaj w ramach protestu nie będą płacić opłat targowych. Protest będzie trwał tak długo, jak długo działać będzie nowy targ - dodaje.
Henryk Stekert, właściciel prywatnego targowiska, prowadził w latach 90. kilka dużych interesów w Opolu. Wybudował między innymi dom handlowy Hera (który przekazał synowi). Teraz znów postanowił robić tu interesy. Kupił kilka sklepów i jedną restaurację. - Na początku października kupiłem także plac przy ul. Kominka. Chcę tam wybudować kompleks handlowo-usługowy - mówi. - Zanim jednak to zrobię, zamierzam zorganizować tymczasowe targowisko, które będzie funkcjonować przez 120 dni - mówi przedsiębiorca.

Targowisko ma być otwarte jeszcze przed świętem zmarłych. - Chcę, aby szybko zaczęło przynosić jakieś dochody - dodaje przedsiębiorca.
To właśnie najbardziej oburza kupców. - W ciągu tych 120 dni będzie święto zmarłych i Boże Narodzenie, czyli okresy zwiększonych zakupów. Konkurencja na Kominka pozbawi nas części dochodów - dodaje handlowiec z "Cytruska".
- Wiem, że organizuję konkurencyjne targowisko, ale o konkurencje właśnie w handlu chodzi - mówi Stekert.
Już w tej chwili wielu kupców chce wynająć stragany na nowym placu. - Część z nich pracuje na "Cytrusku". Otwierają nowy punkt, bo tam interesy słabo im idą - dodaje biznesmen.

Targowisko jako punkt tymczasowy nie musiało otrzymywać od ratusza zgody na otwarcie. - Przyjęliśmy zawiadomienie o jego organizacji i zgodnie z prawem to wystarczy do uruchomienia targowiska - mówi Stanisław Ciepły, wiceprezydent Opola. Zastrzegł jednak, że inspektor nadzoru budowlanego znalazł kilka uchybień, które można określić jako samowolę budowlaną. - Przeniesiono w inne miejsce stojący tam kiosk i podniesiono mur oporowy - mówi wiceprezydent. - Może skończyć się tym, że plac nie zostanie w ogóle uruchomiony. Jeżeli jednak będzie działać, to zapewniam kupców z "Cytruska", że tylko przez 120 dni - dodaje.
Robert Tymczyszyn, prezes Stowarzyszenia Kupców, poproszony wczoraj o komentarz do całej sprawy, stwierdził, że stowarzyszenie tym razem nie jest organizatorem protestu kupców. - Ale w pełni go popieramy - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska