Bitwa pod Byczyną zdecydowała o losach Królestwa Polski

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
- W sali nr 9 w ratuszu w Byczynie można oglądać kopię obrazu Jana Matejki "Jan Zamoyski pod Byczyną” - mówi Dagmara Spolniak  z TVP Historia.  - Oryginalny obraz Jana Matejki uznaje się za zaginiony.
- W sali nr 9 w ratuszu w Byczynie można oglądać kopię obrazu Jana Matejki "Jan Zamoyski pod Byczyną” - mówi Dagmara Spolniak z TVP Historia. - Oryginalny obraz Jana Matejki uznaje się za zaginiony.
Bitwa na polach między Byczyną a Roszkowicami zdecydowała o losach Królestwa Polski. Gdyby hrabia Jan Zamoyski przegrał, nasz kraj stałby się częścią cesarskiego imperium Habsburgów.

W tym roku mija 425 lat od bitwy pod Byczyną, stoczonej 24 stycznia 1588 roku na polach między Roszkowicami a Byczyną. Hetman koronny Jan Zamoyski stojący na czele armii króla Zygmunta III Wazy pobił wojska arcyksięcia Maksymiliana Habsburga.

- Bitwa trwała zaledwie kilkadziesiąt minut, ale była bardzo krwawa - mówi Stanisław Biliński, znawca historii Byczyny. - Zginęło ponad 3 tysięcy żołnierzy.

"Pole zasłane było poległymi, śnieg zaś poczerwieniał od krwi" - pisał w liście do ojca Abraham Schwalbius, przyboczny lekarz księcia Maksymiliana. Wojska polskie pokonały pod Byczyną najeźdźcę? Nie do końca. Bitwa była raczej finałem wojny domowej. Po śmierci ostatniego z Jagiellonów kolejnych królów Polski wybierano w wolnej elekcji. Wrezultacie wybory polskiego władcy stały się starciem europejskich mocarstw.

Po śmierci Stefana Batorego o tron Polski rywalizowali: książę Zygmunt ze szwedzkiego rodu Wazów oraz książę Maksymilian z austriackiego rodu Habsburgów. 19 sierpnia 1587 roku szlachta wybrała 21-letniego Szweda, który przeszedł do historii jako Zygmunt IIIWaza. Jednak trzy dni później część polskiej szlachty zwołała drugą elekcję, w której uznała za króla Polski Maksymiliana Habsburga.

Co ciekawe, księcia Maksymiliana poparli także mieszkańcy Byczyny, udzielając mu schronienia po przegranej bitwie w swoich warownych murach. W ratuszu Habsburg w gronie swoich doradców i rajców miejskich obmyślał, jak wymknąć się z oblężenia wojsk hetmana Zamoyskiego. Był bardzo zawiedziony, kiedy dowiedział się od byczyńskich rajców, że gród nie posiada tunelu, którym mógłby uciec z miasta.

Mieszkańcy Byczyny chronili księcia Habsburga tylko przez jedną noc. Bitwa była w niedzielę, a już w poniedziałek burmistrz Marcin Mołdrzyk zaczął namawiać arcyksięcia do kapitulacji, obawiał się bowiem zniszczenia oblężonego grodu. Na dodatek Kozacy podpalili przedmieście. W końcu Maksymilian uległ i w poniedziałek wieczorem kazał wywiesić białą flagę na Bramie Wschodniej (mury obronne i zabytkowe bramy zachowały się do dzisiaj).

Mieszkańcy Byczyny obawiali się zemsty hetmana Zamoyskiego. Burmistrz Marcin Mołdrzyk, sekretarz Jan Mączka, rajcy miejscy oraz pastor Bartłomiej Benckius (pastor Benckius napisał później po łacinie wierszowany opis bitwy pod Byczyną), poszli prosić hetmana o łaskę. Jan Zamoyski wysłuchał ich pokornych próśb i odrzekł: "Chociaż wystąpiliście przeciwko mnie, dając schronienie Maksymilianowi, wybaczam wam, bo mówicie tym samym językiem, jakiego ja używam".

Byczyna jednak i tak mocno ucierpiała z powodu bitwy. Biorący udział w bitwie Kozacy i Tatarzy wzniecili 100 pożarów. Straty oszacowano na ponad 168 tysięcy talarów. Wojacy złupili i podpalili też miasto, splądrowany został m.in. kościół.
Austriacki arcyksiążę do końca życia tytułował się "Maksymilian Habsburg, wybrany król Polaków". Gdyby wygrał bitwę pod Byczyną historia Polski potoczyłaby się zupełnie inaczej. Królestwo Polskie związane byłoby z imperium Habsburgów. Być może nie doszłoby do rozbiorów (cesarz Austrii strzegłby terytorialnej integralności Polski). Raczej niewiele zmieniłoby się natomiast dla Byczyny. WXVIIIwieku doszło przecież do wojny z Prusami, którą Austria przegrała i utraciła Śląsk w 1741 roku).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska