Biznesmen nie dojechał na targi. Został zabity i zjedzony [wideo]

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Ofiara kanibala, niemieckiego policjanta, od lat współpracowała z urzędem pracy w Nysie.

Szok przeżyli organizatorzy piątkowych targów pracy w Nysie. Przed rozpoczęciem imprezy próbowali skontaktować się z wieloletnim współpracownikiem, polskim przedsiębiorcą z Niemiec.

Wojciech S. prowadził w Hanowerze firmę doradztwa biznesowego. Na targach pracy w Nysie szukał Polaków chętnych do pracy w niemieckich firmach. Przed marcowymi targami się jednak nie odezwał.

Po sprawdzeniu okazało się, że nie żyje. Zginął tragicznie w październiku ubiegłego roku, a do jego zabójstwa przyznał się 54-letni komisarz policji z Drezna.

Policjant i 59-letni biznesmen polskiego pochodzenia spotkali się wówczas na głównej stacji kolejowej Drezna. Ofiara została zabita i poćwiartowana tego samego dnia w odosobnionym budynku w górach.

Zamordowany mężczyzna miał od dzieciństwa fantazjować o byciu zabitym i zjedzonym.

Z policjantem poznał się na internetowym forum poświęconym kanibalizmowi. Aresztowany mężczyzna częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów i to on wskazał miejsce ukrycia ciała.

Przyjaciel zamordowanego wspominał go jako człowieka szczerego i otwartego, o którego kanibalistycznej obsesji nie miał pojęcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska